Rozjazd po dłuższej przerwie...
Czwartek, 25 lipca 2013 | dodano:25.07.2013
Dzisiaj krótko samemu pojechałem rozprostować kości po 12(!) dniach odpoczynku od roweru. Celem było pojechanie w tempie, ale bez przesady i efekt jest taki że średnia wyszła taka jak tuż przed wypadkiem - więc nie jest tak źle. Ale regularność to podstawa, żeby bez problemu trzymać trójkę z przodu na liczniku potrzebowałem aż 20 km rozjazdu.
Trasa:
Podczas tych 12 dni przerwy, na wyjeździe natrafiłem na ciekawą interpretację technologii Biometric Bow System, opracowanej przez Corrateca ;)

Biometric Bow System by Pegasus :D © Abarth

Corratec się chowa :P © Corratec.com
Jeśli nie ma różnicy, to po co przepłacać? :P
Trasa:
Podczas tych 12 dni przerwy, na wyjeździe natrafiłem na ciekawą interpretację technologii Biometric Bow System, opracowanej przez Corrateca ;)

Biometric Bow System by Pegasus :D © Abarth

Corratec się chowa :P © Corratec.com
Jeśli nie ma różnicy, to po co przepłacać? :P
Dane wycieczki:
Km: | 39.67 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 26.45 |
Pr. maks.: | 38.10 | Temperatura: | 24.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 929kcal | Podjazdy: | 77m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 7 - podsumowanie
Sobota, 13 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Nadszedł czas na podsumowanie 7 dniowego obozu rowerowego:
- kilometry - 331
- kilometry zrealizowane programem obozu - 160
- flaków - 0
- awarii - 0
- deficyty - 1 - ułamany zaczep tylnej lampy, klei się ;)
Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z obozu, była okazja do poznania nowych ludzi, warunki w domkach zaskoczyły mnie im plus - zwykłe domki z drewna, położone na wyspie, pośród lasu, co zapowiadało warunki spartańskie, tym czasem każdy domek miał bieżącą, ciepłą wodę, prąd, gaz, wc w środku, lodówkę, czyli wszystko to co niezbędne. Poza tym przed każdym znajdował się mini taras, także i tutaj wszystko ok. Ośrodek to Island Camp. Trochę zawiodła mnie jedynie ilość km zrealizowanych programem obozu - musiałem na własną rękę podwoić ich wartość.
Tereny do jazdy są bardzo ciekawe i na pewno jeszcze tam zawitam. Jeśli miałbym znów wf na drugim roku, zaliczenie go poprzez obóz jak najbardziej mi odpowiada.
- kilometry - 331
- kilometry zrealizowane programem obozu - 160
- flaków - 0
- awarii - 0
- deficyty - 1 - ułamany zaczep tylnej lampy, klei się ;)
Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z obozu, była okazja do poznania nowych ludzi, warunki w domkach zaskoczyły mnie im plus - zwykłe domki z drewna, położone na wyspie, pośród lasu, co zapowiadało warunki spartańskie, tym czasem każdy domek miał bieżącą, ciepłą wodę, prąd, gaz, wc w środku, lodówkę, czyli wszystko to co niezbędne. Poza tym przed każdym znajdował się mini taras, także i tutaj wszystko ok. Ośrodek to Island Camp. Trochę zawiodła mnie jedynie ilość km zrealizowanych programem obozu - musiałem na własną rękę podwoić ich wartość.
Tereny do jazdy są bardzo ciekawe i na pewno jeszcze tam zawitam. Jeśli miałbym znów wf na drugim roku, zaliczenie go poprzez obóz jak najbardziej mi odpowiada.
Dane wycieczki:
Km: | 12.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 15.11 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 50m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 6
Piątek, 12 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
W programie obozu była możliwość zrobienia jednorazowo sobie dnia wolnego od zajęć, większość zostawiła sobie tę możliwość na ostatni dzień. Na planowaną najdłuższą wycieczkę pojechało poza opiekunami i dziećmi jednego z nich ja i jeden kolega - reszta została.
Trasa:
Celem był objazd jeziora Drawskiego. Wyjazd o 11 asfaltami w stronę Czaplinka. Tam też zrobiliśmy sobie pierwszy pit-stop. Kolega, który zawsze jeździł ze mną do Złocieńca pokusił się na tę 50tkę, mimo że normalne jego trasy były do 30km - dziś miała być życiówka.

Widok na jezioro Drawskie z parkingu przed Czaplinkiem © Abarth

Wakacyjna fota Schwinna © Abarth
Z parkingu skierowaliśmy się na rynek w Czaplinku gdzie zrobiliśmy sobie dłuższy postój na uzupełnienie płynów/energii.

Wielka szosa na rynku w Czaplinku © Abarth

Próbowałem ją okiełznać, ale bez szans - rozmiar jest na 4 metrowca :D © Abarth

Różnica w rozmiarze jest, w kolorze nie... © Abarth

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego © Abarth

Rowery, kościół i fontanna na rynku © Abarth
Z Czaplinka skierowaliśmy się dalej do ośrodka objeżdżając jezioro. Po drodze wpadliśmy do zajazdu coś zjeść. Jadąc dalej odbiliśmy w prawo podjechać na punkt widokowy, około 4 km, ciągle po kostce z podjazdem, nie skłamie jak miał z 10%. Rower ciężko jechał, ślizgał się, ale dał radę bez zatrzymania wjechać. Na szczycie okazało się że punkt zarosły drzewa i generalnie nic nie widać.
Po powrocie do ośrodka zjechany kolega poszedł odpoczywać, by za godzinę pojechać ostatni raz do Netto do Złocieńca. Po drodze zagadał mnie biker ze Szczecina, opowiadając swoje historie, jechał do Poznania, a właśnie w Cieszynie miał nocleg.
Na koniec obozu ostrzejszy wyjazd... w końcu. Kolega nabił życiówkę i dał radę, mimo że miał problemy z tempem, ale potencjał jest ;) Zobaczymy co z tego wyjdzie dalej :)
Trasa:
Celem był objazd jeziora Drawskiego. Wyjazd o 11 asfaltami w stronę Czaplinka. Tam też zrobiliśmy sobie pierwszy pit-stop. Kolega, który zawsze jeździł ze mną do Złocieńca pokusił się na tę 50tkę, mimo że normalne jego trasy były do 30km - dziś miała być życiówka.

Widok na jezioro Drawskie z parkingu przed Czaplinkiem © Abarth

Wakacyjna fota Schwinna © Abarth
Z parkingu skierowaliśmy się na rynek w Czaplinku gdzie zrobiliśmy sobie dłuższy postój na uzupełnienie płynów/energii.

Wielka szosa na rynku w Czaplinku © Abarth

Próbowałem ją okiełznać, ale bez szans - rozmiar jest na 4 metrowca :D © Abarth

Różnica w rozmiarze jest, w kolorze nie... © Abarth

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego © Abarth

Rowery, kościół i fontanna na rynku © Abarth
Z Czaplinka skierowaliśmy się dalej do ośrodka objeżdżając jezioro. Po drodze wpadliśmy do zajazdu coś zjeść. Jadąc dalej odbiliśmy w prawo podjechać na punkt widokowy, około 4 km, ciągle po kostce z podjazdem, nie skłamie jak miał z 10%. Rower ciężko jechał, ślizgał się, ale dał radę bez zatrzymania wjechać. Na szczycie okazało się że punkt zarosły drzewa i generalnie nic nie widać.
Po powrocie do ośrodka zjechany kolega poszedł odpoczywać, by za godzinę pojechać ostatni raz do Netto do Złocieńca. Po drodze zagadał mnie biker ze Szczecina, opowiadając swoje historie, jechał do Poznania, a właśnie w Cieszynie miał nocleg.
Na koniec obozu ostrzejszy wyjazd... w końcu. Kolega nabił życiówkę i dał radę, mimo że miał problemy z tempem, ale potencjał jest ;) Zobaczymy co z tego wyjdzie dalej :)
Dane wycieczki:
Km: | 77.38 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 21.10 |
Pr. maks.: | 43.40 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1141kcal | Podjazdy: | 334m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 5
Czwartek, 11 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Piątego dnia zgodnie z przewidywaniami lało, lało i jeszcze raz lało, stąd przez większość czasu siedzieliśmy w domkach, grając w karty i nie oszukujmy się - pijąc piwo :P Popołudniu zadzwonił do mnie opiekun obozu żebym wszystkim powiedział że o 15 ruszamy bez względu na pogodę, by nie było "dziury" w programie.
Trasa:
Zebraliśmy się i pojechaliśmy kawałek do Złocieńca na zakupy ścieżką rowerową, której brakuje w Szczecinie i okolicach - 27 km prostej jak stół drogi przez las łącząca kilka miejscowości wyposażona w infrastrukturę służącą do rekreacji - miejsca na ognisko, odpoczynek etc.

Mapa trasy rowerowej Połczyn Zdrój - Złocieniec © Abarth
Podczas jazdy trochę padało, co skutkowało tym że ludzie się lekko przeziębili, ale to w końcu obóz rowerowy, nie? ;)
Trasa:
Zebraliśmy się i pojechaliśmy kawałek do Złocieńca na zakupy ścieżką rowerową, której brakuje w Szczecinie i okolicach - 27 km prostej jak stół drogi przez las łącząca kilka miejscowości wyposażona w infrastrukturę służącą do rekreacji - miejsca na ognisko, odpoczynek etc.

Mapa trasy rowerowej Połczyn Zdrój - Złocieniec © Abarth
Podczas jazdy trochę padało, co skutkowało tym że ludzie się lekko przeziębili, ale to w końcu obóz rowerowy, nie? ;)
Dane wycieczki:
Km: | 24.13 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 01:15 | km/h: | 19.30 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 487kcal | Podjazdy: | 146m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 4
Środa, 10 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Dnia 4 zorganizowano spływ kajakowy, który miał być w czwartek, ale niekorzystne prognozy skłoniły do przesunięcia go na dzień wcześniej. Ja ze spływu kajakowego zrezygnowałem, na rzecz roweru, ze względu na niebezpieczeństwo oberwania wiosłem w delikatną mimo wszystko głowę. Jak się okazało oszukałem przeznaczenie, ponieważ koleś z mojego domku oberwał wiosłem w głowę, nie wiem czy mocno, ale ja wolę uważać.
Stwierdziłem że sobie pojadę przed siebie, mimo sporych chmur.
Trasa:
Tym razem bez endomondo i wróciłem do starego, dobrego bikemap.net, nieznana trasa to leciałem na nawigacji i znowu - trzymanie smartfona podczas jazdy to porażka, czas kupić uchwyt.
Tras podobna do tej ze Szczecina do Cedyni - cały czas w przekroju podjazd/zjazd.

Kluczewo - jeszcze sucho © Abarth
W okolicach Kluczewa zaczęło kropić, nic sobie z tego nie robiłem i pojechałem dalej, chciałem dojechać do Barwic. Niestety w okolicach Gniazdowa rozpętała się ulewa, schowałem się na przystanku, gdy trochę przeszło zawróciłem do Cieszyna.

Niestety tutaj to już rozpadało się na dobre... © Abarth

... więc trzeba było się schować © Abarth

Do Barwic nie dojechałem, ale gmina zaliczona ;) © Abarth
Do ośrodka wróciłem przez deszcz dosyć wcześnie po tej samej trasie, czekając na osoby które wrócą ze spływu. Wrócili po 17, ogólnie dzień wykorzystany maksymalnie jak tylko się dało.
Stwierdziłem że sobie pojadę przed siebie, mimo sporych chmur.
Trasa:
Route 2,231,186 - powered by www.bikemap.net
Tym razem bez endomondo i wróciłem do starego, dobrego bikemap.net, nieznana trasa to leciałem na nawigacji i znowu - trzymanie smartfona podczas jazdy to porażka, czas kupić uchwyt.
Tras podobna do tej ze Szczecina do Cedyni - cały czas w przekroju podjazd/zjazd.

Kluczewo - jeszcze sucho © Abarth
W okolicach Kluczewa zaczęło kropić, nic sobie z tego nie robiłem i pojechałem dalej, chciałem dojechać do Barwic. Niestety w okolicach Gniazdowa rozpętała się ulewa, schowałem się na przystanku, gdy trochę przeszło zawróciłem do Cieszyna.

Niestety tutaj to już rozpadało się na dobre... © Abarth

... więc trzeba było się schować © Abarth

Do Barwic nie dojechałem, ale gmina zaliczona ;) © Abarth
Do ośrodka wróciłem przez deszcz dosyć wcześnie po tej samej trasie, czekając na osoby które wrócą ze spływu. Wrócili po 17, ogólnie dzień wykorzystany maksymalnie jak tylko się dało.
Dane wycieczki:
Km: | 55.94 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 24.86 |
Pr. maks.: | 45.00 | Temperatura: | 16.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 300m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 3
Wtorek, 9 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Dzień 3 i po wtorkowym lighcie znów troszkę dalej, najdłuższa trasa w perspektywie całego obozu, ponieważ na zajutrz miał być spływ kajakowy, więc nogi odpoczną, a dostaną w kość ręce. Tutaj była opcja rozbudowania trasy do 52 km, ale za wydłużeniem były tylko 3 osoby, pozostałe 16(?) była za krótszym wariantem.
Trasa:
Generalnie starałem jechać zawsze za opiekunami obozu, bo właściwie to oni nadawali dobre tempo i jechaliśmy interwałem - pod górę 30, na prostej 40, z górki przeszło 50, z tym że potem czekaliśmy 10 minut na resztę - takiego interwału nie lubię, ale miałem przynajmniej gdzie sobie poćwiczyć.
Jeden z postojów był obok pałacu w Bobrowie no to pach:

Pałac w Bobrowie © Abarth
Trasa:
Generalnie starałem jechać zawsze za opiekunami obozu, bo właściwie to oni nadawali dobre tempo i jechaliśmy interwałem - pod górę 30, na prostej 40, z górki przeszło 50, z tym że potem czekaliśmy 10 minut na resztę - takiego interwału nie lubię, ale miałem przynajmniej gdzie sobie poćwiczyć.
Jeden z postojów był obok pałacu w Bobrowie no to pach:

Pałac w Bobrowie © Abarth
Dane wycieczki:
Km: | 59.66 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 19.35 |
Pr. maks.: | 40.70 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 811kcal | Podjazdy: | 251m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 2
Poniedziałek, 8 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Kolejny dzień obozu i trasa podobna, ale skrócona z tym że więcej w terenie. Podczas zapisywania powiedziano mi że rower crossowy wystarczy i ogólnie biorąc dał radę mimo opon z nastawami szosowymi.
Trasa:
Tego dnia zostałem mianowany serwisantem, bo jako jedyny miałem pełne wyposażenie serwisowe :P W sumie poza pożyczaniem odpowiednich narzędzi, tylko raz musiałem komuś zmienić dętkę. Jako ciekawostka mogę dodać że z dokładnością do 10m wyszło równo 52 km - każdego dnia spisywałem sobie wskazanie trip distance'u.
Trasa:
Tego dnia zostałem mianowany serwisantem, bo jako jedyny miałem pełne wyposażenie serwisowe :P W sumie poza pożyczaniem odpowiednich narzędzi, tylko raz musiałem komuś zmienić dętkę. Jako ciekawostka mogę dodać że z dokładnością do 10m wyszło równo 52 km - każdego dnia spisywałem sobie wskazanie trip distance'u.
Dane wycieczki:
Km: | 52.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 20.80 |
Pr. maks.: | 46.50 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 546kcal | Podjazdy: | 268m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Obóz rowerowy - Cieszyno k. Złocieńca - dzień 1
Niedziela, 7 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Z racji moich przypadłości powypadkowych, które - jeśli mi życie miłe - uniemożliwiały uczestnictwo w normalnych wf-ach, szczególnie w grach zespołowych, szukałem alternatywy, by ten wf zaliczyć... wszak to 1 pkt. ECTS, który warto mieć do przodu. Mogłem zaliczyć to chodząc na wykłady o dietetyce (śmiech) we... wtorki o 19 (padłem) :) Znalazłem ofertę US'u że możliwy jest także w ramach zaliczenia obóz rowerowo - kajakowy, po zakończeniu roku. Rower i z tego nie skorzystać? Oczywiście że pojechałem ;)
Trasy z endomondo to oficjalne trasy przewidziane programem obozu, poza gps'em nabijałem sobie prywatnie kilometry, przy okazji by trochę się rozkręcić przed maratonem wokół Jeziora Miedwie.
Trasa:
Na pierwszy dzień przewidziano trasę, która w perspektywie obozu była... prawie najdłuższa. Dlatego ludziom w następne dni, nie chciało się kręcić i trasy były skracane.

Ścieżka rowerowa Połczyn Zdrój - Złocieniec - i tak przez 27 km gładka jak stół bicicletta strada z infrastrukturą towarzyszącą © Abarth

Jezioro Siecino widziane z drogi © Abarth
Ogólnie na obozie nie było czasu na robienie zdjęć - o ile nokią dawałem radę to gruby smartfon źle trzyma się w ręku i źle robi się zdjęcia podczas jazdy dotykiem.
Dodatkowe km nabijane wypadem do Netto w Złocieńcu, oddalonego o 8 km od Cieszyna.
Trasy z endomondo to oficjalne trasy przewidziane programem obozu, poza gps'em nabijałem sobie prywatnie kilometry, przy okazji by trochę się rozkręcić przed maratonem wokół Jeziora Miedwie.
Trasa:
Na pierwszy dzień przewidziano trasę, która w perspektywie obozu była... prawie najdłuższa. Dlatego ludziom w następne dni, nie chciało się kręcić i trasy były skracane.

Ścieżka rowerowa Połczyn Zdrój - Złocieniec - i tak przez 27 km gładka jak stół bicicletta strada z infrastrukturą towarzyszącą © Abarth

Jezioro Siecino widziane z drogi © Abarth
Ogólnie na obozie nie było czasu na robienie zdjęć - o ile nokią dawałem radę to gruby smartfon źle trzyma się w ręku i źle robi się zdjęcia podczas jazdy dotykiem.
Dodatkowe km nabijane wypadem do Netto w Złocieńcu, oddalonego o 8 km od Cieszyna.
Dane wycieczki:
Km: | 46.63 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 20.72 |
Pr. maks.: | 53.55 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 659kcal | Podjazdy: | 182m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Z wizytą u Żółwia
Środa, 3 lipca 2013 | dodano:04.07.2013
Popołudniowo/wieczorny wypad do Żółwiej Błoci odwiedzić "Żółwia", u którego ostatnio byłem ze 2 lata temu ;)
Trasa:
Planowy wyjazd opóźnił się, ze względu na fakt że Axis Jarro złapał "flaka" zanim wyjechaliśmy z domu. Chwile wcześniej było ok stąd ogromne zdziwienie. Już mieliśmy zmieniać dętki, ale zauważyłem że w dętce jest jeszcze trochę powietrza. Dopompowaliśmy i padło stwierdzenie - "najwyżej zmieniamy w plenerze". Jak się później okazało powietrze nie zeszło... wtf?!
Cel Żółwia Błoć. Najpierw przez Kliniska do Goleniowa i po godzinie byliśmy u Żółwia.

Schwinn i wielki kamienny Żółw :P © Abarth

Żółwiowi musieli podkleić łapę © Abarth

"Dzień dobry" :P © Abarth

Jak widać w tle chmurzyło się © Abarth
I faktycznie zaczęło lekko padać, więc schowaliśmy się pod wiatą. W Goleniowie błądziliśmy chcąc wrócić inaczej niż przyjechaliśmy, ale miasto jest rozkopane, klucząc po ulicach jak widać na mapie odnaleźliśmy właściwą drogę. Średnia byłaby wyższa, ale... złapałem żółwia na endomondo właśnie przy Żółwiu :P. Lekka wieczorna 70tka, na rozprostowanie kości ;)
Trasa:
Planowy wyjazd opóźnił się, ze względu na fakt że Axis Jarro złapał "flaka" zanim wyjechaliśmy z domu. Chwile wcześniej było ok stąd ogromne zdziwienie. Już mieliśmy zmieniać dętki, ale zauważyłem że w dętce jest jeszcze trochę powietrza. Dopompowaliśmy i padło stwierdzenie - "najwyżej zmieniamy w plenerze". Jak się później okazało powietrze nie zeszło... wtf?!
Cel Żółwia Błoć. Najpierw przez Kliniska do Goleniowa i po godzinie byliśmy u Żółwia.

Schwinn i wielki kamienny Żółw :P © Abarth

Żółwiowi musieli podkleić łapę © Abarth

"Dzień dobry" :P © Abarth

Jak widać w tle chmurzyło się © Abarth
I faktycznie zaczęło lekko padać, więc schowaliśmy się pod wiatą. W Goleniowie błądziliśmy chcąc wrócić inaczej niż przyjechaliśmy, ale miasto jest rozkopane, klucząc po ulicach jak widać na mapie odnaleźliśmy właściwą drogę. Średnia byłaby wyższa, ale... złapałem żółwia na endomondo właśnie przy Żółwiu :P. Lekka wieczorna 70tka, na rozprostowanie kości ;)
Dane wycieczki:
Km: | 70.94 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 03:04 | km/h: | 23.13 |
Pr. maks.: | 51.40 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1597kcal | Podjazdy: | 386m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Wyrównanie kilometraża na bikestats -> endomondo -> licznik
Poniedziałek, 1 lipca 2013 | dodano:06.07.2013
Co jakiś czas będę wprowadzać aktualizacje - wyrównanie ilości kilometrów między bikestats, które liczone jest głównie z endomondo, a licznikiem. Jakoś bardziej mu ufam ;)
Bikestats 538km => sigma 577km.
Reszta danych orientacyjnie.
Bikestats 538km => sigma 577km.
Reszta danych orientacyjnie.
Dane wycieczki:
Km: | 38.50 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 20.09 |
Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 500kcal | Podjazdy: | 200m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |