Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

69 Tour de Pologne oczami Abarth'a...

Wtorek, 10 lipca 2012 | dodano:17.07.2012
... a dokładniej dzień 0 + start i cały etap I. Jak poprzednio wspominałem miałem zamiar wybrać się do Karpacza na I etap TdP i jak sobie założyłem, tak też zrobiłem ;) Wybór stanął na Karpaczu ze względu na 4 rundy, które się tam odbywały, a przede wszystkim na to, że to w końcu etap I - czyli będzie okazja zobaczyć to wszystko co dzieje się w ciągu dnia 0 (prezentacje zespołów itd.), a także przygotowania startu. Pensjonat w którym się zatrzymałem (skądinąd bardzo ogarnięty) miałem na przeciw hotelu Gołębiewski, czyli startu Tour'u. Miałem wykupione śniadania + obiadokolacje, więc podczas posiłku mogłem obserwować postępy w przygotowaniu. W oczach było widać jak przyjeżdżają kolejne ekipy, stawiają reklamy, balony sponsorów, bramki odgradzające... Wreszcie nastąpił dzień 0, a więc m.in prezentacji zespołów na rynku w Jeleniej Górze - przyjechałem kilka dni wcześniej, wszak nie był to wyjazd podyktowany tylko wyścigowi, choć w dużej mierze - więc szybko trzeba było wrócić z gór - i na rynku już było czuć choć to dopiero początek - klimat prawdziwego kolarskiego święta. Prawdę mówiąc nie wiem jak to opisać - tam po prostu trzeba być, taka podniosła atmosfera, której - uwierzcie - telewizor wam nie przekaże ;) Jadąc tam mijałem samochody z kolumny, a także zwykłych fanów kolarstwa, którzy gdy spotkali większą grupę kolarzy - amatorów (droga uczęszczana) włączali awaryjki i jechali tuż za nimi, aby ich bezpiecznie eskortować (jak się później okazało także na rynek) Wspaniale! Na miejscu okazało się że ekipy spóźnią się godzinę więc skoczyłem pochodzić po obrzeżach Jeleniej Góry, a także zaopatrzyć się w specjalnym busie w zestaw TdP. Składały się na to koszulka, torba, portfel i pokrowiec na tel, oczywiście wszystko sygnowane logiem TdP. Oczekiwanie osłodziły nam hostessy różnych premii.

Wszystkie są śliczne, ale najbardziej w pamięć zapadła mi hostessa Fiata, ale o tym później ;) © Abarth

Wreszcie są. Najpierw wyszedł Czesław Lang, aby razem z (prezydentem? nie pamiętam) Jeleniej Góry przywitać wszystkich zgromadzonych.


Czesław Lang z (prezydentem?) Jeleniej Góry © Abarth

Po krótkim przywitaniu, Lang zaprosił pierwszą ekipę na scenę. Była to ekipa Euskaltel-Euskadi, jako że zdjęć z TdP mam 150+ przejdę od razu do wybranych (choć łatwo nie było) :P


Team Lampre ISD © Abarth


Omega Pharma - Quick-Step Pro Cycling Team © Abarth


Pro Cycling Team Liquigas Cannondale © Abarth


Team Saxo/Tinkoff Bank © Abarth


Astana Pro Team © Abarth


Rabobank Cycling Team © Abarth


Farnese Vini Selle Italia Team © Abarth


I nasza Reprezentacja Polski © Abarth

Po prezentacji Lang nie uciekł do auta, poświęcił swoje 5 minut dla kibiców...


...dzięki czemu udało się zrobić foto z Czesławem Langiem, organizatorem tego wspaniałego kolarskiego święta © Abarth

Zresztą Czesław Lang jest bardzo przyjaźnie nastawiony do kibiców, nie kreuje się na kogoś "co to nie on" - takich ludzi lubię!

Dzień 0 się skończył. Ładujemy akku w aparacie, ładujemy siły do kibicowania wszak jutro I etap. Rano przy śniadaniu widziałem że już wszystko jest niemal gotowe, tuż po śniadaniu rozpoczął się wyścig TdP amatorów, wyszedłem na taras by popatrzeć. Zdjęć za dużo nie robiłem, by oszczędzać aku na "prosów", ale jedna rzecz jest warta opublikowania ^^


Musicie mi uwierzyć na słowo - ten amator - wcale nie na szosie - wyprzedził trenującą grupkę kolarzy z Lampre :) © Abarth

Ja bym był z siebie dumny, mimo że kolarze z Lampre się nie ścigali... Ale jeden poczuł się wyraźnie dziwnie bo spojrzał co go tu wyprzedza :)

Później śmignąłem na teren Gołębiowskiego gdzie ekipy miały swoje boxy już w pełni rozwinięte, a rowery w większości przygotowane. Pooglądałem, po dotykałem, nawet roweru samego Tom'a Boonen'a byłego mistrza świata i lidera tegorocznego rankingu UCI. O dziwo on sam nie ma Speca S-Works, a Mclarena S-Works, jeszcze szybsza wersja dla lidera UCI :) Pooglądałem jak te rowery są zbudowane, podejrzałem prace mechaników, czyli pełen backstage. Idąc do obozu lampre zauważyłem że nikogo akurat wtedy nie było, to zrobiłem sobie fotę z rowerem Przemka Niemca w bardziej dosadny sposób niż mechanicy pozwalają :) Żałuje tylko że nie mam foty jak podnoszę sprzęt jednym palcem - one na prawdę tak leciutkie są, zakładam że w minimalnych widełkach wagowych UCI - 6.8kg.


~6.8 kg carbonowego cuda - sprzęt Przemysława Niemca o wartości ~25k © Abarth


Mclaren S-Works Tom'a Boonen'a © Abarth


Bianchi Super Leggera Tomasza Marczyńskiego © Abarth


Wozy techniczne drużyny Lampre ISD, a na dachach dziesiątki "carbonowych" tysięcy... © Abarth


Cytryna Liquigas'u, szkoda że już nie Fiat Croma... © Abarth


Ferrari 599 GTB Fiorano najprawdopodobniej prezesa Skandii ;) © Abarth

Zbliżała się godzina startu, zatem trzeba podejść w okolicach "podium", gdzie kolarze podpisują karty startu, a przy okazji może poprosić o zdjęcie z nim. Było sporo ludzi, w sumie tłum, ale kilku się udało. Każdy kolarz zna Angielski, nie było więc żadnego problemu.


Z Domenico Pozzovivo - Colnago Racing Team © Abarth


Heinrich Haussler - Garmin-Sharp-Barracuda Racing Team © Abarth


Ian Stannard- Team Sky © Abarth


Z Igor'em Anton'em Hernandez'em i jego śliczną Orbeą © Abarth


Polak również być musi :) - z Maciejem Bodnarem © Abarth

Kolarze wchodzili, podpisywali i zaraz schodzili, wszystko działo się błyskawicznie, także kilku kolarzy mi umknęło, ale i tak jestem w pełni zadowolony ;) Był taki tłok że balon przy którym stałem, który przed chwilą był pusty, w ciągu minuty zapełnił się rowerami - kolarze zostawiali gdzie popadnie - zresztą zobaczcie sami:


Minutę temu nic tu nie stało - a kolarze zostawili gdzie popadnie, a później musieli rozczepiać zakleszczone sprzęty :) © Abarth

Mechanizm był taki: kolarz przykładowo z euskaltelu przychodził, szedł podpisać listę, a w tym czasie koledzy z drużyny zakleszczyli mu rower swoimi i bidak wracał i się po głowie drapał co z tym zrobić :D

Kilka minut przed startem wpadłem jeszcze do Quick Step'u pogadać o taktyce ^^ © Abarth


Na początku wspisu wspominałem o ślicznej hostessie Fiata, udało mi się na nią trafić podczas powrotu spod balonu obok podium, gdzie było pełno Orbei :)


Śliczna hostessa Fiata ;) © Abarth

A resztę widzieliście już w TV :) Mam jeszcze mnóstwo zdjęć, ale to już opowieść nie na ten (i tak rekordowo) obszerny wpis. Moim zadaniem we wpisie było zobaczyć czy ta impreza była fajna i czy warto przykładowo ze Szczecina jechać taki kawał aby zobaczyć. TAK!, TAK! i jeszcze raz tak!!! Impreza jest przygotowana na prawdę profesjonalnie, a to co widać w TV to jest może 1% emocji, przeżyć, które są tu, na trasie. Gorąco więc w imieniu Czesława Langa polecam, przyjedźcie na wyścig, to na prawdę super impreza, to święto kolarstwa, a Ci co gadają że Euro było takie Ach i Och... Może było, ale my co rok mamy takie "euro", do nas co roku przyjeżdżają gwiazdy światowego kolarstwa i Tour de Pologne na prawdę już nie ma się czego wstydzić. W końcu jesteśmy w I dywizji ;) Dane wycieczki:
Km:0.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kross Crow Preria - sprzedana

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl