Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Ścieżką rowerową Połczyn Zdrój - Cieszyno

Czwartek, 15 sierpnia 2013 | dodano:20.08.2013
Drugi dzień i pomysł na objechanie reszty ścieżki rowerowej Połczyn Zdrój - Złocieniec, nieznany pozostał większy fragment od Cieszyna do Połczyna. Po wczorajszym mama się trochę poobijała (brak wprawy w jeździe), ale wizja przeszło 50km nie przeraziła jej. To pojechaliśmy.

Trasa:


Paradoksalnie mam duży problem przy AVG około 15km/h. Jestem nierozgrzany i co widać po wykresie prędkości co chwile robiłem zrywy do przodu. Ale potem trzeba było poczekać, a tego nienawidzę - znowu robi się zimno - zimny silnik nie ciągnie :P

Zdjęć nie robiłem - przy tej mizernej przelotowej prędkości przy wyciąganiu telefonu mogłem się glebnąć - ale byłem wyrozumiały ;)

Ścieżka przez 90% długości równa jak stół, także z infrastrukturą towarzyszącą. Jedynie kawałek jest żwirowy, ale ubity że bez problemu 30 można jechać. Ścieżka super, w Szczecinie takich leśnych brakuje... A mama - dała radę - szok :D Dane wycieczki:
Km:66.68Km teren:1.00 Czas:04:10km/h:16.00
Pr. maks.:54.50Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1376kcalPodjazdy:571mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Cieszyno => Złocieniec =>Cieszyno

Środa, 14 sierpnia 2013 | dodano:20.08.2013
Powrót do Cieszyna, gdzie już byłem i bardzo mi się podobało - zarówno sam nocleg w domkach, jak i tereny do jazdy (nie tylko rowerem). Pojechałem tam z rodzicami... no właśnie, nie tylko z jarro, ale także z mamą, której po maratonie spodobało się pokręcenie. Turystyczne pokręcenie. Pierwsza jej jazda i to "turystyczne pokręcenie" jak się zarzekała wynosiło chwilami 30 km/h :D Coś z tego chyba będzie... Dane wycieczki:
Km:17.54Km teren:3.00 Czas:01:07km/h:15.71
Pr. maks.:35.00Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy: 30mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Rozgrzewka przed + rozjazd po maratonie

Sobota, 10 sierpnia 2013 | dodano:13.08.2013
Gwoli statystyk - rozgrzewka 25 minut, rozjazd 15, dojazd na serwis w celu umycia z błota = 29km. Teraz czas na relaks w Cieszynie, gdzie już "służbowo" byłem - pora pojechać w miejsca gdzie jeszcze tam nie byłem. Dzięki michuss za link ze szlakami. Dane wycieczki:
Km:29.50Km teren:0.50 Czas:01:15km/h:23.60
Pr. maks.:35.00Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy: 20mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

VIII maraton MTB dookoła jeziora Miedwie

Sobota, 10 sierpnia 2013 | dodano:12.08.2013Kategoria Wyścigi
I przyszedł czas na debiutancki start w maratonie. Wybór padł na maraton dookoła jeziora Miedwie, organizowany przez STC. Dlaczego Miedwie? Powody są 2. Po pierwsze bliskość miejsca - około 30km od domu. Po drugie jest to jeden z nielicznych (jak nie jedyny) maraton, gdzieSchwinn bez problemu da sobie radę. Dopisek MTB jest trochę na wyrost.

Trasa:


Celem było dojechanie do mety, bez kontuzji. Po objeździe doszedłem do wniosku że jest tyle kolizji, upadków i czasem głupich zachowań, że dojechanie w całości było nie jako sukcesem. Zresztą na samym maratonie 7 lub 9 osób nie dojechało, trafiło do szpitala.


Sprzęt gotowy do drogi © Abarth

Wyjazd około 8, by na miejscu być po pół godzinie. Dzień wcześniej odebrałem pakiet startowy, by nie stać w kolejce. Niestety nie wszyscy o tym pomyśleli, bowiem kolejka do biura tuż przed startem była niczym jak za PRL'u, opóźniła start mojej kategorii o całą godzinę.

8:30 - wypakowanie rowerów z samochodu, przyklejenie numeru startowego (chip założyłem już w domu). Niestety wtedy też zorientowałem się że nie wziąłem normalnego aparatu - zatem zdjęć malutko...

9:00 - czas na rozgrzewkę ścieżką rowerową do Stargardu. Niestety nic to nie dało, rozgrzany dowiedziałem się że start się opóźni około godziny. I tutaj mały minus dla organizatorów - zapowiedziano start o 11, faktyczny odbył się o 10:40. A jeżeli ktoś pojechał się rozgrzewać?


W oczekiwaniu na start © Abarth

10:40 - start. Niestety jako debiutant nie miałem wprawy i doświadczenia i startowałem w 3/4 peletonu, co w konsekwencji spowodowało że "przegrałem" czas poniżej 2h. Początkowe 30km jest po asfalcie i tutaj Schwinn miał niejako przewagę, mimo że jest ciężki, nie mam SPD (i nie będę miał), to starałem się dogonić docelowy peleton składający się z około 20 bikerów. I po raz kolejny niestety - większość grupek było dla mnie albo za wolnych, albo za szybkich, peleton mi nie uciekał, ale traciłem do niego ze 100 metrów i za cholerę nie dociągnąłem - nie miałem z kim. Przez pewien okres jechałem z kolesiem na 29erze, szło nam całkiem nieźle, ale tylko przez około 5-7km, potem stwierdziłem że jadę za wolno, chciałem dać mocniejszą zmianę, jak się obejrzałem był już 50 metrów z tyłu...

Około 11:40 dojechałem do bufetu, zatem średnia na asfalcie wyniosła około 31km/h. Całkiem nieźle biorąc pod uwagę że niemal cały czas jechałem sam. Tutaj zaczynają się płyty, a ja po walce z dość sporym wiatrem byłem trochę ujechany. Na płytach średnia wyniosła około 26km/h. Zyskiwałem na podjazdach, trzymałem się na zjazdach. Na punkcie pomiaru czas 1:31. Stwierdziłem że już nie dam rady poniżej 2h. Znowu nie miałem za bardzo z kim pojechać - na płytach byli dla mnie już tylko za wolni, ci szybsi uciekli mi na asfalcie. Znowu jechałem na własną rękę. Prędkość na płytach około 25 - 27 km/h. Wiedziałem że tracę, na treningu mimo że jadąc wtedy z domu na miejsce, jechałem tamtędy szybciej. Ostatnie 5 km to już rzeźnia, ale paradoksalnie nogi chciały kręcić, wysiadły ręce i zaczął boleć kręgosłup. Dziwne uczucie. Noga kręci, ale te wibracje powodowały że moc nie przekładała się na prędkość - ostatni fragment to średnia około 20km/h. Na samej promenadzie, gdzie się na ostatnie 500m wypłaszczyło, pocisnąłem ostatkiem sił, także 1 gościa wyprzedziłem na pewno, a drugiemu "wystawiłem koło" - różnica do 0,1s. Na mecie medal i oczywiście picie. Po wyścigu dobry obiad regeneracyjny.


Byłem, zobaczyłem, się doświadczyłem i medal zdobyłem :P © Abarth

Około 16 w amfiteatrze udekorowano zwycięzców oraz odbyła się loteria nagród - oczywiście nic nie wygrałem. Od skuterów, telewizorów, trenażerów do bonów i voucher'ów.


Dekoracja zwycięzców kategorii m2 © Abarth

Osobiście cel osiągnięty z nawiązką. Chciałem dojechać bez problemu, po cichu liczyłem na top 100 M2 - cel osiągnięty. Patrząc z punktu widzenia moich ostatnich 2 lat problemów zdrowotnych, brak SPD, doświadczenia i lekkiego 29er'a poniższe wyniki uznaję za satysfakcjonujące.

Wynik:
M2 - 81/193
OPEN - 407/1199
Czas: 2:04:58
AVG: 27.8km/h
Tempo: 2:09/km

Rower mimo że jest tylko "sport hybrid bike" bezproblemowo dał radę, choć to jedyny maraton, w którym jest sens nim wystartować. Osobiście czuję że gdyby nie start w końcu peletonu, ból rąk i pleców czas byłby kilka minut lepszy - nogi nie dały z siebie wszystkiego.


Szkoda że akurat takie foto mam - rower był CAŁY w błocie... i o to chodzi ;) © Abarth

Atmosfera bardzo przyjemna, fajni ludzie, dobrze zabezpieczona i oznakowana trasa. Na + zasługują także miejscowi, którzy dopingowali, nie ograniczając się tylko do klaskania. Duży +. Za rok na pewno startuje i polecam start wszystkim - nie jestem stałym bywalcem, ale przy obiadku słyszałem od maratończyka że to jeden z lepiej zorganizowanych maratonów MTB w Polsce. Za rok wracam ze zmienioną taktyką - czas 2:04:58s jest dobrym czasem wyjściowym do poprawy - wiem że jest szansa, nogi w ogóle nie zmęczone, popracować trzeba nad rękoma i mięśniami pleców. A co do taktyki na przyszły rok to zachowam to dla siebie ;) Dane wycieczki:
Km:57.85Km teren:25.00 Czas:02:04km/h:27.99
Pr. maks.:47.00Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 988kcalPodjazdy:130mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Na rozluźnienie mięśni

Środa, 7 sierpnia 2013 | dodano:08.08.2013
Ostatnia light'owa przejażdżka przed maratonem na rozluźnienie mięśni. Na maraton rower należy czymś przewieść, został zakupiony bagażnik na samochód, także wypad przy okazji był testem bagażnika.

Trasa:


Cel na maraton? Przejechać rowerem przez linię mety, nie w karetce. Widząc na objeździe liczne wypadki, sam dojazd bez crash'u jest niejako sukcesem. Żeby osiągnąć jakieś dobre miejsce - szczególnie na zjazdach po płytach - należy wyłączyć mózg, zdrowy rozsądek i cisnąć. Za dużo przeszedłem by sobie na to pozwolić. Dane wycieczki:
Km:24.74Km teren:0.50 Czas:01:05km/h:22.84
Pr. maks.:41.60Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 550kcalPodjazdy:170mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

"But z ostrogą"

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | dodano:06.08.2013
Dlaczego tytułowy but? Spójrzcie na kształt trasy... Podszczeciński balon, można zmodyfikować jak widać także w but ;)

Trasa:


Celem był przejazd w tempie, choć od początku nie nastawiłem się na to. Efekt jest taki że na trasie 4 rekordy, w tym - w godzinę średnia wyniosła 28,6km. Znam ludzi którzy takie średnie kręcą na szosie - tutaj mamy prawie 14 kg świnkę, brak SPD, choć jak już wspominałem Schwinn jest bardzo szybki. Był ze mną Jarro, który dzielnie trzymał koło, a nawet narzucał tempo - nigdy bym nie przypuszczał. W dłuższej perspektywie, po maratonie wracam jednak do turystycznych setek. Dane wycieczki:
Km:50.29Km teren:0.00 Czas:01:50km/h:27.43
Pr. maks.:38.00Temperatura:22.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1185kcalPodjazdy: 69mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

The Tall Ships Races + rundka + V max

Sobota, 3 sierpnia 2013 | dodano:03.08.2013
Kolejny wypad podyktowany utrzymaniem rozjazdu mięśni przed maratonem. Wyjazd o 8, póki jeszcze nie grzało na Wały zobaczyć jak przebiega organizacja The Tall Ships Races.

Trasa:



Widok z Trasy Zamkowej © Abarth

Pech chciał że byliśmy trochę za wcześnie i zacumowanych było tylko kilka żaglowców. Teraz jest ich zdecydowanie więcej.


Żaglowiec na TSR © Abarth


Scena przygotowana pod Eska Music Awards 2013 - jeszcze pusto © Abarth

Po 20 nie wetkniesz tu szpilki. Dodając masakryczny upał... Do godziny 12, gdzie było jak widać jeszcze dość pusto już 4 osoby odwieziono karetką, ze względu na udar słoneczny - dlatego odpuszczam EMA.

Obejrzeliśmy i pojechaliśmy nowo wybudowaną ścieżką na bulwarze Piastowskim. Celem była pętelka, więc pojechaliśmy sobie do Kołbaskowa i kawałek przez Niemcy, jednak po drodze...


12 % podjazd - szkoda że taki krótki © Abarth

A ze względu na to że ja lubię podjazdy, to sobie w tempie wjechałem, ale potem trzeba było z niego zjechać, 12% zjazd ma potencjał na wyższą prędkość, to sobie pojechałem.


12 % w dół i V max - Endomondo jednak znowu oszukuje © Abarth

Pojechaliśmy kawałek przez Niemcy do Mescherin, stamtąd do Gryfina i do domu. Tempo podczas powrotu nie schodziło poniżej 30 km/h - coby się nogi nie zastały ;) Do maratonu jeszcze wypady muszą być - znowu zanim się rozkręciłem minęło parę km. Dane wycieczki:
Km:66.12Km teren:1.00 Czas:02:55km/h:22.67
Pr. maks.:61.65Temperatura:30.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1470kcalPodjazdy:242mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Na rozkręcenie + test używanej spinki

Czwartek, 1 sierpnia 2013 | dodano:02.08.2013
Po ostatnim serwisie Schwinna gdzie niechcący zgubiłem spinkę do łańcucha byłem zmuszony założyć używaną. Jak już ją założyłem, a łańcuch nasmarowałem, ani mi się śni znowu ją rozpinać, także maraton pojadę na używce - choć nie są jednorazowe - to jednak im więcej rozpięć tym coraz słabsza ich sztywność.

Trasa:


Napęd smaruję Finish Line'em cross country, który teoretycznie przewidziany jest na warunki mokre, na suchych łatwo łapie brud - stąd trasa miała być tylko po asfalcie. Czerwony FL mimo że nie łapie tak szybko brudu, wcale tak napędu nie wycisza, a cichy napęd ma dla mnie kluczowe znaczenie - stąd przywiązanie od kilku lat do zielonego FL'a.

Trasa, jak trasa, o długości maratonu. Spinka trzyma się, napęd nadal czysty i w tej formie rower czeka do maratonu wokół jeziora Miedwie. By nie popaść w stagnację przed maratonem jeszcze 1-2 wypady na pewno zaliczę, nie wiem tylko czy Schwinnem. Dane wycieczki:
Km:56.85Km teren:1.00 Czas:02:11km/h:26.04
Pr. maks.:58.30Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1327kcalPodjazdy:222mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Serwis Schwinn

Wtorek, 30 lipca 2013 | dodano:31.07.2013
Smarowanie Schwinna już pod maraton. Niestety w ferworze shake'a zgubiłem spinkę do łańcucha - zostały jeszcze 2. Rower gotowy, jeszcze tylko przetestować spinkę czy się nie rozepnie na wybojach - założyłem używaną. Dane wycieczki:
Km:17.50Km teren:0.00 Czas:00:45km/h:23.33
Pr. maks.:35.00Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy: 20mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Treningowy objazd trasy maratonu wokół jeziora Miedwie

Sobota, 27 lipca 2013 | dodano:28.07.2013
Po ostatnim objeździe maratonu wokół jeziora Miedwie czułem że trasę zapamiętałem, ale chciałem ją jeszcze ostatni raz, przed startem w maratonie, gdzie już się zapisałem, przejechać.

Trasa:


Wyjazd o 7, by wrócić przed zapowiadanym upałem. Niewiele to dało, około 10 zaczęło smażyć aż (nie)miło.


Postój w Reptowie © Abarth

Objazd jak objazd, bez ciśnięcia, tym bardziej że pogoda sprawiła że co kilkanaście km, był pit-stop na uzupełnienie płynów.


Schwinn na mecie, w tle Miedwie © Abarth

Warunki na trasie przez te kilkanaście dni nie zmieniły się, z tym że w jednym punkcie zrobił się taki piach że bez zejścia z roweru się nie obejdzie. Dobrze że to tylko przez kilkadziesiąt metrów. Po drodze korek kilkuset metrowy - albo i większy - ludzi jadących nad morze.


Kto po 13 wyjeżdża ze Szczecina nad morze? © Abarth


Korek jak okiem sięgnąć - powodzenia © Abarth

Dodajmy że w słońcu było grubo ponad 40C. Oby tylko w dniu maratonu było max 25C, nie więcej. Trasa objechana "z głowy" i zapamiętana. Dane wycieczki:
Km:100.73Km teren:35.00 Czas:04:34km/h:22.06
Pr. maks.:45.00Temperatura:35.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 2206kcalPodjazdy:240mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl