Preria XC Edizione i pierwsze... 2 km
Sobota, 1 września 2012 | dodano:03.09.2012
Nadszedł dzień kiedy w końcu znalazłem czas by zając się prerią. Zgodnie z ostatnim wpisem było ze mną źle, skoro jednak opisana drastyczna dieta póki co zdaje egzamin, a czułem się dobrze i czas się niebezpiecznie kurczył do rozpoczęcia studiów postanowiłem zająć się sprzętem i przerobić prerię pod sprzęt godny terenów XC. Zapadła bowiem decyzja że uciekam z asfaltu by nie ryzykować spotkania znowu durnego kierowcy, który za 1 razem zrobił mi krzywdę, z której się pozbierałem, to już za 2gim razem wyjałowiony i nadwyrężony operacjami organizm tego nie wytrzyma. Teraz tylko i wyłącznie interesują mnie tereny leśne, za wyjątkiem zawodów, w którym postaram się sprawdzić (MTB i szosowych), jednak dla zabawy, dla poczucia bikerskiego klimatu. Obecnie by było ekonomicznie, nie mam zamiaru kupować za 3k 29er'a (bo taki sprzęt mnie interesuje), a zaadoptować prerię właśnie do lightowych zawodów, a głównie do leśnych wycieczek - wszak to 28'th :) Szosa odpada, jednak spokojne zawody pokroju TdP dla amatorów, gdzie na własne oczy widziałem sporą obstawę aut + medycznych by nikomu nic się nie stało mi pasują. Takie względnie bezpieczne zawody to ja mogę zaliczyć. Szosą trenować będę na trenażerze, po zdaniu prawka ew. na jakieś podjazdy będę autem zabierał rower, ale to wszystko, bezpieczeństwo stawiam na 1 miejscu. W Prerii XC Edizione mam na celu zmianę opon na Schwalbe Rapid Rob (nowsza wersja Racing Ralphów), oraz trochę odelżyć sprzęt do wagi powiedzmy seryjnego levela a2. Przyszłościowo także wywalić wszystkie zoom'o podobne wynalazki i założyć opony zwijane. To na razie tylko plan.
Po lewej Schwalbe Rapid Rob, po prawej Silento II po 4250km - czas na zmiany © Abarth
Po skończeniu wymiany przejechałem się... niespełna 2km. Siła była na ciut więcej, ale musiałem śmigać do domu na mecz Borussi Dortmund :) Rower oczywiście "pojechał" samochodem. Jednak patrząc na dwusetki jak do Międzyzdrojów czy szczególnie do Cedyni, z której po 220 km w nogach wróciłem do domu i właściwie nic nie czułem, aż żal bierze tego co jest teraz. Myślę że max. 10 km ujadę i zdechnę. Wiem że to kwestia czasu, niemniej wtedy już ciężką pracę w ćwiczeniu mięśni miałem za sobą, a tu znowu od nowa... tym bardziej że teraz wypady w ciągu tygodnia na 60 km odpadają, nie mam czasu. Zdecydowanie zmieniam swój styl jeżdżenia i moja planowana trasa Szczecin - Gorzów - Szczecin pozostaje w sferze marzeń - wtedy siła była, teraz jakby nawet wróciła asfalt odpada. Rzadko i blisko, ale postaram się regularnie jeździć. Co prawda wyszedłem z ciężkiego wypadku, ale pełni sprawności nie osiągnę... a nawet jeśli i tak nie chciałbym ryzykować.
Po lewej Schwalbe Rapid Rob, po prawej Silento II po 4250km - czas na zmiany © Abarth
Po skończeniu wymiany przejechałem się... niespełna 2km. Siła była na ciut więcej, ale musiałem śmigać do domu na mecz Borussi Dortmund :) Rower oczywiście "pojechał" samochodem. Jednak patrząc na dwusetki jak do Międzyzdrojów czy szczególnie do Cedyni, z której po 220 km w nogach wróciłem do domu i właściwie nic nie czułem, aż żal bierze tego co jest teraz. Myślę że max. 10 km ujadę i zdechnę. Wiem że to kwestia czasu, niemniej wtedy już ciężką pracę w ćwiczeniu mięśni miałem za sobą, a tu znowu od nowa... tym bardziej że teraz wypady w ciągu tygodnia na 60 km odpadają, nie mam czasu. Zdecydowanie zmieniam swój styl jeżdżenia i moja planowana trasa Szczecin - Gorzów - Szczecin pozostaje w sferze marzeń - wtedy siła była, teraz jakby nawet wróciła asfalt odpada. Rzadko i blisko, ale postaram się regularnie jeździć. Co prawda wyszedłem z ciężkiego wypadku, ale pełni sprawności nie osiągnę... a nawet jeśli i tak nie chciałbym ryzykować.
Dane wycieczki:
Km: | 1.65 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:05 | km/h: | 19.80 |
Pr. maks.: | 25.00 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 10m | Rower: | Kross Crow Preria - sprzedana |
Komentarze
Jesteś młody, jeśli tylko zechcesz zrobisz wiele, a nawet bardzo wiele :)
rowerzystka - 23:02 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!