Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 764.11 km (w terenie 67.50 km; 8.83%) |
Czas w ruchu: | 36:08 |
Średnia prędkość: | 21.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.65 km/h |
Suma podjazdów: | 2734 m |
Suma kalorii: | 14208 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 54.58 km i 2h 34m |
Więcej statystyk |
Na rozluźnienie mięśni
Środa, 7 sierpnia 2013 | dodano:08.08.2013
Ostatnia light'owa przejażdżka przed maratonem na rozluźnienie mięśni. Na maraton rower należy czymś przewieść, został zakupiony bagażnik na samochód, także wypad przy okazji był testem bagażnika.
Trasa:
Cel na maraton? Przejechać rowerem przez linię mety, nie w karetce. Widząc na objeździe liczne wypadki, sam dojazd bez crash'u jest niejako sukcesem. Żeby osiągnąć jakieś dobre miejsce - szczególnie na zjazdach po płytach - należy wyłączyć mózg, zdrowy rozsądek i cisnąć. Za dużo przeszedłem by sobie na to pozwolić.
Trasa:
Cel na maraton? Przejechać rowerem przez linię mety, nie w karetce. Widząc na objeździe liczne wypadki, sam dojazd bez crash'u jest niejako sukcesem. Żeby osiągnąć jakieś dobre miejsce - szczególnie na zjazdach po płytach - należy wyłączyć mózg, zdrowy rozsądek i cisnąć. Za dużo przeszedłem by sobie na to pozwolić.
Dane wycieczki:
Km: | 24.74 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 01:05 | km/h: | 22.84 |
Pr. maks.: | 41.60 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 550kcal | Podjazdy: | 170m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
"But z ostrogą"
Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | dodano:06.08.2013
Dlaczego tytułowy but? Spójrzcie na kształt trasy... Podszczeciński balon, można zmodyfikować jak widać także w but ;)
Trasa:
Celem był przejazd w tempie, choć od początku nie nastawiłem się na to. Efekt jest taki że na trasie 4 rekordy, w tym - w godzinę średnia wyniosła 28,6km. Znam ludzi którzy takie średnie kręcą na szosie - tutaj mamy prawie 14 kg świnkę, brak SPD, choć jak już wspominałem Schwinn jest bardzo szybki. Był ze mną Jarro, który dzielnie trzymał koło, a nawet narzucał tempo - nigdy bym nie przypuszczał. W dłuższej perspektywie, po maratonie wracam jednak do turystycznych setek.
Trasa:
Celem był przejazd w tempie, choć od początku nie nastawiłem się na to. Efekt jest taki że na trasie 4 rekordy, w tym - w godzinę średnia wyniosła 28,6km. Znam ludzi którzy takie średnie kręcą na szosie - tutaj mamy prawie 14 kg świnkę, brak SPD, choć jak już wspominałem Schwinn jest bardzo szybki. Był ze mną Jarro, który dzielnie trzymał koło, a nawet narzucał tempo - nigdy bym nie przypuszczał. W dłuższej perspektywie, po maratonie wracam jednak do turystycznych setek.
Dane wycieczki:
Km: | 50.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 27.43 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1185kcal | Podjazdy: | 69m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
The Tall Ships Races + rundka + V max
Sobota, 3 sierpnia 2013 | dodano:03.08.2013
Kolejny wypad podyktowany utrzymaniem rozjazdu mięśni przed maratonem. Wyjazd o 8, póki jeszcze nie grzało na Wały zobaczyć jak przebiega organizacja The Tall Ships Races.
Trasa:
Widok z Trasy Zamkowej © Abarth
Pech chciał że byliśmy trochę za wcześnie i zacumowanych było tylko kilka żaglowców. Teraz jest ich zdecydowanie więcej.
Żaglowiec na TSR © Abarth
Scena przygotowana pod Eska Music Awards 2013 - jeszcze pusto © Abarth
Po 20 nie wetkniesz tu szpilki. Dodając masakryczny upał... Do godziny 12, gdzie było jak widać jeszcze dość pusto już 4 osoby odwieziono karetką, ze względu na udar słoneczny - dlatego odpuszczam EMA.
Obejrzeliśmy i pojechaliśmy nowo wybudowaną ścieżką na bulwarze Piastowskim. Celem była pętelka, więc pojechaliśmy sobie do Kołbaskowa i kawałek przez Niemcy, jednak po drodze...
12 % podjazd - szkoda że taki krótki © Abarth
A ze względu na to że ja lubię podjazdy, to sobie w tempie wjechałem, ale potem trzeba było z niego zjechać, 12% zjazd ma potencjał na wyższą prędkość, to sobie pojechałem.
12 % w dół i V max - Endomondo jednak znowu oszukuje © Abarth
Pojechaliśmy kawałek przez Niemcy do Mescherin, stamtąd do Gryfina i do domu. Tempo podczas powrotu nie schodziło poniżej 30 km/h - coby się nogi nie zastały ;) Do maratonu jeszcze wypady muszą być - znowu zanim się rozkręciłem minęło parę km.
Trasa:
Widok z Trasy Zamkowej © Abarth
Pech chciał że byliśmy trochę za wcześnie i zacumowanych było tylko kilka żaglowców. Teraz jest ich zdecydowanie więcej.
Żaglowiec na TSR © Abarth
Scena przygotowana pod Eska Music Awards 2013 - jeszcze pusto © Abarth
Po 20 nie wetkniesz tu szpilki. Dodając masakryczny upał... Do godziny 12, gdzie było jak widać jeszcze dość pusto już 4 osoby odwieziono karetką, ze względu na udar słoneczny - dlatego odpuszczam EMA.
Obejrzeliśmy i pojechaliśmy nowo wybudowaną ścieżką na bulwarze Piastowskim. Celem była pętelka, więc pojechaliśmy sobie do Kołbaskowa i kawałek przez Niemcy, jednak po drodze...
12 % podjazd - szkoda że taki krótki © Abarth
A ze względu na to że ja lubię podjazdy, to sobie w tempie wjechałem, ale potem trzeba było z niego zjechać, 12% zjazd ma potencjał na wyższą prędkość, to sobie pojechałem.
12 % w dół i V max - Endomondo jednak znowu oszukuje © Abarth
Pojechaliśmy kawałek przez Niemcy do Mescherin, stamtąd do Gryfina i do domu. Tempo podczas powrotu nie schodziło poniżej 30 km/h - coby się nogi nie zastały ;) Do maratonu jeszcze wypady muszą być - znowu zanim się rozkręciłem minęło parę km.
Dane wycieczki:
Km: | 66.12 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 22.67 |
Pr. maks.: | 61.65 | Temperatura: | 30.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1470kcal | Podjazdy: | 242m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Na rozkręcenie + test używanej spinki
Czwartek, 1 sierpnia 2013 | dodano:02.08.2013
Po ostatnim serwisie Schwinna gdzie niechcący zgubiłem spinkę do łańcucha byłem zmuszony założyć używaną. Jak już ją założyłem, a łańcuch nasmarowałem, ani mi się śni znowu ją rozpinać, także maraton pojadę na używce - choć nie są jednorazowe - to jednak im więcej rozpięć tym coraz słabsza ich sztywność.
Trasa:
Napęd smaruję Finish Line'em cross country, który teoretycznie przewidziany jest na warunki mokre, na suchych łatwo łapie brud - stąd trasa miała być tylko po asfalcie. Czerwony FL mimo że nie łapie tak szybko brudu, wcale tak napędu nie wycisza, a cichy napęd ma dla mnie kluczowe znaczenie - stąd przywiązanie od kilku lat do zielonego FL'a.
Trasa, jak trasa, o długości maratonu. Spinka trzyma się, napęd nadal czysty i w tej formie rower czeka do maratonu wokół jeziora Miedwie. By nie popaść w stagnację przed maratonem jeszcze 1-2 wypady na pewno zaliczę, nie wiem tylko czy Schwinnem.
Trasa:
Napęd smaruję Finish Line'em cross country, który teoretycznie przewidziany jest na warunki mokre, na suchych łatwo łapie brud - stąd trasa miała być tylko po asfalcie. Czerwony FL mimo że nie łapie tak szybko brudu, wcale tak napędu nie wycisza, a cichy napęd ma dla mnie kluczowe znaczenie - stąd przywiązanie od kilku lat do zielonego FL'a.
Trasa, jak trasa, o długości maratonu. Spinka trzyma się, napęd nadal czysty i w tej formie rower czeka do maratonu wokół jeziora Miedwie. By nie popaść w stagnację przed maratonem jeszcze 1-2 wypady na pewno zaliczę, nie wiem tylko czy Schwinnem.
Dane wycieczki:
Km: | 56.85 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:11 | km/h: | 26.04 |
Pr. maks.: | 58.30 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1327kcal | Podjazdy: | 222m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |