Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Podszczeciński (duuuuży) balon & świerszcze w Prerii?! ;)

Niedziela, 14 kwietnia 2013 | dodano:15.04.2013
Po serwisie, skoro jest niedziela i roweru i tak nie postawie na poważniejszy serwis, a pogoda jaka jest w Szczecinie (i nie tylko) nie sprzyja siedzeniu w domu (ostatnio było wręcz odwrotnie) spowodowało że rozregulowanym, choć umytym i przesmarowanym bike'iem (dzięki czemu nie chodził jak makro z reala, a tylko z decathlonu :P) wybrałem się na dość spokojne podszczecińskie pokręcenie, choć jak na "drugie życie" po wypadku jest to mój dotychczasowy rekord :)

Trasa:



Z racji tego że wyjechałem (oczywiście z Jarro) po 15, a w lesie zalega jeszcze błoto to trasa była wybitnie asfaltowa, choć miało być tam gdzie jeszcze nie było - a w moim wypadku - dawno nie było. Stanęło na powiększonym "podszecińskim balonie".

Najpierw do Lubczyny odwiedzić plażę, ładna pogoda, ciepło i od razu ludzi było całkiem sporo. W drodze na wysokości Pucic natknęliśmy się na całkiem sporą grupę bikerów jadących w przeciwną stronę, pewnie wracali z jakiejś wycieczki/rajdu.


Preriowo-axisowy "odpoczynek" na plaży w Lubczynie © Abarth

Po krótkim pit-stopie na uzupełnienie energii skierowaliśmy się na Goleniów, wiatr był tym razem raczej neutralny - raz w plecy, raz czołowy, a raz z boku - specjalnie nie przeszkadzał. A w Goleniowie natknęliśmy się na...


...MIG'a 21 © Abarth

Od razu przypomniał mi się wypad do Nowego Warpna - tam także spotkaliśmy "dwudziestkę jedynkę" ;)

W Goleniowie szybkie wytyczenie trasy wyjazdu na drogę do Stawna i w drogę. Po drodze na wysokości punktu widokowego nad doliną Iny gdzie także kiedyś już byłem (dziś dużo odwołań do przeszłości, ale sentyment pozostał...) widok zdecydowanie rożni się od niemal analogicznego sprzed 2 lat - pole zalane i po prostu blade... Widać że zima była długa, za długa.


Widok na zalaną Dolinę Iny © Abarth

Później tylko przedostać się na drugą stronę S3'ki i mimo 55 km w nogach obaj trzymamy tempo 23-25km/h. Wycieczka udana i ani ja, ani Jarro, mimo że była to jego prawdziwa życiówka, czujemy się dobrze, w ogóle od zakupu Kellysa na dzień dobry średnia podskoczyła mu o 2 km/h, po 300km przejechanych o kolejne 2. Jestem pod wrażeniem i tak trzymać! Na mnie ten dystans nie zrobił wrażenia, z tym zastrzeżeniem że po wypadku brakuje mi zapasów energetycznych przez co dość szybko zaczyna odcinać mi prąd i muszę się najeść - co jak się okazało - jest bardzo uciążliwe, mam nadzieję że wróci to do normy. Podczas wycieczki rower chodził przedziwnie, na 4 przy biegu na manetce 4 chodzi normalnie, jednak przerzucając na 5 nadal mam 4 na kasecie i coś zaczyna cykać jak świerszcz :P Preria leci na serwis jak najszybciej, może uda się jutro. Dane wycieczki:
Km:63.19Km teren:2.00 Czas:03:07km/h:20.27
Pr. maks.:36.50Temperatura:17.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1344kcalPodjazdy:234mRower:Kross Crow Preria - sprzedana

Komentarze
Izona - tempo jest raczej umiarkowane, zaskoczony jestem że ojciec po przejechaniu 300km trzyma fason i to jest zastanawiające... ma potencjał ;) Tempo myślę, kwestia regularnych wypadów, forma z czasem przyjdzie sama :) Co do tempa pamiętaj że latasz 26''tkach na grubych, terenowych walcach, my na 28''kach i z bieżnikiem względnie wąskim, ojciec dodatkowo na semi slick''ach, także trenuj i nie zniechęcaj się :)
DaDasik - widzę że bikelog odkurzony, tak trzymać :D
abarth
- 06:58 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj
Kręci i to ostro ;)
DaDasik
- 09:56 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Fajna jazda ;)
DaDasik
- 09:52 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Gratuluje odwagi! ;p
Po takiej przerwie jazda na rowerze na pewno sprawia jeszcze większą frajde ;)
Wasze tempo podziwiam ;p
Kiedy ja dojadę do takiego?:)
Izona
- 20:00 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Mati94 - dzięki, też jestem zadowolony że po tym wszystkim, to że w ogóle jeżdżę to jest jakiś cud, a tutaj nawet jest potencjał na jakieś szybsze i dalsze pokręcenie :)
rowerzystka - po tym co zaserwowała nam zima mam głód kręcenia, a to dopiero początek sezonu :) Mam pewne plany na 2013, ale nie zdradzę wszystkiego na raz ;) Jutro kontrola czy będę miał pod koniec kwietnia "kosmetyczną" operację, czuje się b. dobrze, zatem zobaczymy. Oby nie, szkoda czasu i pogody.
michuss - znam ten patent, ale u mnie ciągle coś cyka/zgrzyta/hałasuje - na ten moment rower stoi już w serwisie, na jutro ma być gotowy.
abarth
- 16:03 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Jeśli chodzi o zmianę biegów na rozregulowanej przerzutce stosuje się stary patent. Jedziesz na 4, chcesz zmienić na 5, więc szybko przerzucasz na 6. Łańcuch wskakuje na 5, redukujesz o jeden (czyli z 6 na 5) i jest ok. ;) Mam nadzieję, że się jasno wyraziłem. ;)
michuss
- 21:23 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Widzę, że rozkręciłeś się na dobre. Tak trzymaj :)
rowerzystka
- 20:13 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Podziwiam Cię , że po takich przejściach nadal masz w sobie tyle determinacji i pozytywnego myślenia. Nie przestawaj dążyć do swoich celów , a na pewno kiedyś je osiągniesz. Najlepszego i trzymaj się.
Mati94
- 19:01 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl