Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Ostatni wyjazd z Bikestats - na V Święto Cykliczne

Niedziela, 8 czerwca 2014 | dodano:09.06.2014Kategoria Event'y
W sumie na pożegnanie z bikestats zanosiło się od kilkunastu tygodni, a może i miesięcy? Z wyjazdu na wyjazd prowadzenie bikeloga przestało przynosić mi jakikolwiek fun, za to z przyzwyczajenia - niechciany "obowiązek", rutynę, która malowała się jako pochylnia równa... i to stroma. I w końcu spadła na ziemię. A wpis związany z V Świętem Cyklicznym to dobry znak by się rozprawić z kilkoma sprawami i przestać żyć tak. Ale po kolei...

Trasa:



Na IV Święcie Cyklicznym rok temu nie byłem, ze względów na wyjazd z uczelni na ćwiczenia terenowe do Trójmiasta. W tym roku, mimo średnich chęci i żaru lejącego się z nieba, stwierdziłem że pojadę. Tym bardziej że zawczasu zdeklarowałem się że "wezmę udział", a to zobowiązuje. Zbiórka o 10:50 na parkingu przed sklepem Netto w Dąbiu, gdzie miała dołączyć do nas grupa z Goleniowa.


W oczekiwaniu na start (i przypływ gotówki) z Jarro ;) © Newsbike

Parking przed Netto w Dąbiu "przywitał" gości z Goleniowa tym że... był zamknięty ;) A przy najmniej oficjalny wjazd. O 10:50 wyjazd pod kolejne netto przy Rondzie Reagana, gdzie dołączyła grupa z Bukowego.Tym razem parking był nie do zamknięcia ;) Stamtąd w stronę Zdrojów, gdzie pod parkingiem - tym razem Lidla spotkać się z grupą z Gryfina, Podjuch i ze wspomnianych Zdrojów i razem w grupie kilkuset osób pojechać razem na Plac Mickiewicza gdzie o 12:00 było przewidziane spotkanie kilku tysięcy rowerzystów  i wspólny przejazd ulicami miasta.


Ul. Wiosenna - jako że miejscowi, ułatwiliśmy sobie przejazd, boczkiem... ;) © Newsbike

O Wiosennej wspominałem już podczas Prawobrzeżnej Masy Krytycznej, gdzie przy sprzyjających okolicznościach można urwać koło - dziś, chyba nikt nie miał problemów ;)


W drodze do centrum... ©  Newsbike

O 12 spotkanie wszystkich uczestników i krótka przemowa marszałka województwa - Olgierda Geblewicza, który zresztą sam wybrał się na przejazd kolumny ulicami Szczecina :)


Zbiórka przed sceną © Maciej Moskwa, RS


Plac Mickiewicza i około 3000 rowerzystów - a zatem mniej niż przed rokiem... © aerio

... i nie ma się czemu dziwić. Pogoda była zabójcza - w cieniu w kluczowym momencie było ze 30C, słyszałem w peletonie że w pełnym słońcu komuś termometr wskazywał ponad 40C - mi też zaszkodziło - tempo przejazdu ni jak nie pozwalało mi "pracować w temperaturze roboczej". Miejscami prędkość wynosiła 6, 5, 4.3km/h... 20 km/h to "najniższy wymiar kary", w jakim można jechać (o ile w ogóle można w takiej temperaturze jechać) na rowerze. Znaleźć na to broń można było tylko w jeden sposób - startując z głębi peletonu, jechać, przebijając się na czoło przy umiarkowanym wietrze. Inaczej bym się zagotował. W sumie tylu rowerzystów na raz (3 cyfrowa liczba i to wysoka) nigdy na raz nie wyprzedziłem i już nigdy nie wyprzedzę :) Dodatkowo na trasie zamkowej był kilkuminutowy pit - stop (na fote, na zespolenie grupy?) w pełnym słońcu! Rewelacja...


Wjazd na Trasę Zamkową... © Newsbike


... i widok z niej, patrząc do tyłu © Abarth

Jakieś swoje zdjęcie musiałem dodać, bo to zły zwyczaj pożyczać, choć cykać fot w tej pogodzie mi się nie uśmiechało . Zresztą - nic mi się dzisiaj nie chciało. Po dojechaniu stwierdziliśmy że czekać na rozlosowanie nagród w takim upale nam się nie chce i pojechaliśmy do domu.

Impreza jak impreza - nie spodziewałem się niczego szczególnego, choć to Święto Cykliczne, które jest raz do roku i cicho myślałem że będzie to wyglądało ciut inaczej aniżeli na comiesięcznej Masie Krytycznej. A w sumie było tak... zwyczajnie, tyle że dłużej i były nagrody pod koniec, z których potencjalnie zrezygnowałem. Moja szprychówka miała nr 0894, także jeśli taki nr padł przy losowaniu - trudno, ale jeśli większe prawdopodobieństwo było na Maratonie wokół Miedwia i też nic nie wygrałem, to po prostu odpuściłem sobie w przedbiegach :)

Na koniec - w kwestii Święta -  krótka relacja z wydarzenia, okiem portalu wSzczecinie.pl:


V Święto Cykliczne okiem portalu wSzczecinie.pl
©  wSzczecinie.pl

Na koniec - "z dziennikarskiego obowiązku" - wypadałoby się pożegnać. Po przeszło 5 latach prowadzenia bikeloga (21.04.2010 - 8/9.06.2014), przy zżerającej rutynie, a od dłuższego czasu chcąc skończyć z czymś co weszło w taki "obowiązek" i część rowerowych wypraw czas powiedzieć stop, dość! Co jak co, ale akurat każdy wpis starałem się komponować najlepiej jak tylko się da, zawsze starałem się umieszczać zdjęcia, a gdy już dorobiłem się normalnego smartfona - także trasę z endomondo (taki był pierwotny cel jego używania). Wycieczki starałem opisywać się jak najlepiej co spowodowało że stałem się niejako niewolnikiem mediów - telefon musiał być odpowiednio naładowany (bo musi być trasa), aparat/telefon (bo muszą być zdjęcia) itd. Tylko... po co? Jedynie co dał mi bikestats, na obecną chwilę to bycie - nie wiem tylko po co i w jakim celu - statystykiem "tego i tego dnia, wtedy i wtedy, robiłem to i to" Kogo to obchodzi? A osobiście - po co tracić czas na wiedzę tak bezużyteczną? Oczywiście polecam bikestats nowym userom, fajna i praktyczna rzecz, ale mi się znudziła i czuję w tym wypalenie... Zresztą i rower - kiedyś ulubiona rzecz, teraz używany sporadycznie, pełni funkcję "zbieracza kurzu". Po co te ograniczenia? Czas wyrwać się! Rower z dnia na dzień nie zostanie rzucony w kąt, będzie nadal używany, ale bez tych wszystkich ograniczeń i obwarowań, czasem z endomondo, a czasem i bez (nie ma że zapisana trasa to "must have"). Czasem będę tu zaglądał, poczytać sobie co tam "w trawie piszczy" ;) Mój profil na Endomondo - jest tutajWszystkie, dalsze poczynania możecie obserwować poniżej:




Dziękuję wszystkim
, którzy tu zaglądali, czasem się także i udzielali, a szczególnie tym, którzy podczas mojej rocznej przerwy pomagali mi wrócić na właściwe tory, by "chciało mi się chcieć" - Wasze piękne słowa spowodowały, że nadal jestem tu! :)

I tak na sam koniec by zamknąć to jakąś klamrą...

"I tak kończy się ta 9000 tysięczna bajka, spisywana na komputerze,
a wyjeżdżona na rowerze, zawsze w plenerze i nigdy na trenażerze."


Koniec relacji.

Abarth
Dane wycieczki:
Km:42.01Km teren:0.50 Czas:02:34km/h:16.37
Pr. maks.:35.60Temperatura:28.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 900kcalPodjazdy:284mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Komentarze
k4r3l - w sumie BS dał mi sporo, głównie w 2010 i 2011, w końcu tych 26 znajomych to nie wzięło się znikąd, ale od momentu kiedy miałem roczny przestój, stopniowo jakość wpisów, ich częstotliwość (także częstotliwość jazd), fun z wycieczek i chęci do dokumentowania czegokolwiek jak wspomniałem - rysowały się jako "pochylnia równa, stroma". I w końcu cały sens na ziemie spadł, także i bikelog padł :D
davidbaluch - jeśli trafiłeś tu świeżo po miesięcznej przerwie od BS, komentując raptem 24/h od mojego wpisu, mi - jako pierwszemu - rozumiem że musiałeś zgasić pragnienie po wielkiej suszy, właśnie u mnie (czyt. właśnie to zauważyłeś i to jako jeden z pierwszych)... :) Żeby nie rzucać słów na wiatr, proszę -> http://wstaw.org/m/2014/06/10/bs_-_koniec.jpg Zresztą - zobaczymy Twój entuzjazm do bikestats w połowie 2018 roku... czyli po przeszło 5 latach prowadzenia. Pozdrawiam...
abarth
- 19:14 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj
Masz rację. Małość wpisów świadczy, że nikt nawet nie zauważy Twojego zniknięcia. Powodzenia..
davidbaluch
- 18:24 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj
To trochę mało Ci "dał" bikestats. Ja dzięki niemu poznałem (i ciągle poznaję) przede wszystkim zajebistych ludzi, z którymi przy pierwszym spotkaniu gadało się jak z dobrymi znajomymi. Rower to tylko dodatek w tym wypadku ;)
k4r3l
- 12:46 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl