Puszcza Bukowa - asfaltowo/terenowa 50tka popołudniowa ;)
Czwartek, 3 kwietnia 2014 | dodano:05.04.2014
I po raz kolejny czas na wypad był w czwartek, zupełnie jak ostatnio. W tygodniu nie ma szans, a w weekendzie bywa z tym różnie. Tym razem zajęcia skończyły się duuuuużo wcześniej, dodając zmianę czasu (czyli godzina jazdy za dnia "gratis"), w sumie nie planując dzisiaj jazdy, elastycznie musiałem dostosować się do zmieniającej się sytuacji ;)
Trasa:
Trasa, mając dość po raz kolejny, w sumie praktycznego (ale ile można?) "balonu", miała być krótka, ale taka gdzie dawno nie byłem. Przy okazji tam, gdzie nie było i Schwinna.
Wyjazd około 15:30, w stronę Puszczy Bukowej, w kierunku Binowa. Takie terenowo/asfaltowe pętelki, często robiłem na początku swojej "przygody" z bikestats, na poprzedniej crossówce, wtedy, kiedy jeszcze nie miałem zapędów na 3 cyfrowe, całodniowe wypady ;) I wcale nie było źle, więc dzisiaj nikt nie mógł mnie nie przekonać do alternatywnej trasy :)
Schwinn na drodze dolinnej w Puszczy Bukowej © Abarth
A droga wygląda mniej więcej tak - jak na dolinną przystało - bez podjazdów, ale bardzo nierówno © Abarth
Wstępny plan zakładał dojechać do zjazdu na Binowo i stamtąd w prawo zjazdami do Podjuch i do domu. Jednak na szczycie dopiero godzina 16:20 + ładna pogoda + akcja na FB "Kolarstwo w Eurosporcie", aby wynajdywać bruki w Polsce i zamieszczać zdjęcia, to postanowiłem "odwiedzić" 4 km bruk na trasie Binowo - Żelisławiec :)
Nie w prawo, nie w lewo => prosto i w dół ;) © Abarth
Zjazd od kiedy pamiętam, nadal dziurawy, wąski, z dziadowskim poboczem, na które trzeba zjechać by w sensownej odległości minąć się z samochodem z naprzeciwka. Jedyna "zmiana" (coby przed gośćmi z zagranicy wstydu nie było) - na odcinku 200m na wysokości wjazdu na Binowo Park, świeżo wyasfaltowany, równiutki odcinek. Typowa pokazówa - wjazd się kończy, dziury wracają... Z Binowa na Żelisławiec, po 4km kostce.
4km odcinek Binowo - Żelisławiec - na Polskie Paryż - Roubaix, chyba wystarczająco dziurawy? :> © Abarth
Droga zresztą ma już "legendarną" nazwę - Gliniecki Bruk ;) © Abarth
Jak już mnie wytrzęsło, nie zamierzałem wracać, a skierowałem się dalej, na Gardno, gdzie jest moje ulubione rondo. Dlaczego ulubione? Kiedyś jak jeździłem takie właśnie pętelki, to zwykle zmieniając kierunek jazdy na nim zaczynał się wiatr w plecy, bądź neutralny :) Dzisiaj jednak nic z tego, pojechałem zamiast na Radziszewo, prosto na Gryfino, ale od niego wiatr zaczął się boczno/czołowy. Od Gryfina, bez historii, dla statystyki - powrót w 50 minut.
Rondo w Gardnie - archiwum 3.04.2011 © Abarth
Nie, to nie błąd - zdjęcia ronda dzisiaj nie robiłem. Podobną trasę (tylko z zahaczeniem Kołowa) zrobiłem równo 3 lata temu, zatem miły, nieprzewidziany akcent, na który wpadłem dopiero dodając wpis ;) Popołudniowa pięćdziesiątka dzisiaj wyjątkowo przyjemna, ciepło, w pełnym słońcu wręcz wakacyjnie, a opony, wbrew bieżnikowi, jeżeli nie ma piachu - dają radę także na kostce :)
Trasa:
Trasa, mając dość po raz kolejny, w sumie praktycznego (ale ile można?) "balonu", miała być krótka, ale taka gdzie dawno nie byłem. Przy okazji tam, gdzie nie było i Schwinna.
Wyjazd około 15:30, w stronę Puszczy Bukowej, w kierunku Binowa. Takie terenowo/asfaltowe pętelki, często robiłem na początku swojej "przygody" z bikestats, na poprzedniej crossówce, wtedy, kiedy jeszcze nie miałem zapędów na 3 cyfrowe, całodniowe wypady ;) I wcale nie było źle, więc dzisiaj nikt nie mógł mnie nie przekonać do alternatywnej trasy :)
Schwinn na drodze dolinnej w Puszczy Bukowej © Abarth
A droga wygląda mniej więcej tak - jak na dolinną przystało - bez podjazdów, ale bardzo nierówno © Abarth
Wstępny plan zakładał dojechać do zjazdu na Binowo i stamtąd w prawo zjazdami do Podjuch i do domu. Jednak na szczycie dopiero godzina 16:20 + ładna pogoda + akcja na FB "Kolarstwo w Eurosporcie", aby wynajdywać bruki w Polsce i zamieszczać zdjęcia, to postanowiłem "odwiedzić" 4 km bruk na trasie Binowo - Żelisławiec :)
Nie w prawo, nie w lewo => prosto i w dół ;) © Abarth
Zjazd od kiedy pamiętam, nadal dziurawy, wąski, z dziadowskim poboczem, na które trzeba zjechać by w sensownej odległości minąć się z samochodem z naprzeciwka. Jedyna "zmiana" (coby przed gośćmi z zagranicy wstydu nie było) - na odcinku 200m na wysokości wjazdu na Binowo Park, świeżo wyasfaltowany, równiutki odcinek. Typowa pokazówa - wjazd się kończy, dziury wracają... Z Binowa na Żelisławiec, po 4km kostce.
4km odcinek Binowo - Żelisławiec - na Polskie Paryż - Roubaix, chyba wystarczająco dziurawy? :> © Abarth
Droga zresztą ma już "legendarną" nazwę - Gliniecki Bruk ;) © Abarth
Jak już mnie wytrzęsło, nie zamierzałem wracać, a skierowałem się dalej, na Gardno, gdzie jest moje ulubione rondo. Dlaczego ulubione? Kiedyś jak jeździłem takie właśnie pętelki, to zwykle zmieniając kierunek jazdy na nim zaczynał się wiatr w plecy, bądź neutralny :) Dzisiaj jednak nic z tego, pojechałem zamiast na Radziszewo, prosto na Gryfino, ale od niego wiatr zaczął się boczno/czołowy. Od Gryfina, bez historii, dla statystyki - powrót w 50 minut.
Rondo w Gardnie - archiwum 3.04.2011 © Abarth
Nie, to nie błąd - zdjęcia ronda dzisiaj nie robiłem. Podobną trasę (tylko z zahaczeniem Kołowa) zrobiłem równo 3 lata temu, zatem miły, nieprzewidziany akcent, na który wpadłem dopiero dodając wpis ;) Popołudniowa pięćdziesiątka dzisiaj wyjątkowo przyjemna, ciepło, w pełnym słońcu wręcz wakacyjnie, a opony, wbrew bieżnikowi, jeżeli nie ma piachu - dają radę także na kostce :)
Dane wycieczki:
Km: | 50.36 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 02:19 | km/h: | 21.74 |
Pr. maks.: | 50.50 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1099kcal | Podjazdy: | 239m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!