Pętelka między jeziorami
Piątek, 16 sierpnia 2013 | dodano:20.08.2013
Kolejny dzień wypoczynku. Tym razem wczorajsza wycieczka dała się mamie we znaki, dlatego miała być krótka i właściwie wieczorna.
Trasa:
Trasa jak trasa, z tym że pod koniec był piaszczysty (niemal pustynny:P) fragment, gdzie oczywiście cieniutkie i gładkie Continentale w Schwinnie... położyły mnie na glebie ;) Lekko, niegroźne rozbiłem kolano, dlatego kolejnego dnia odpuściłem rower i siedziałem w domku. W czasie dodawania wpisu już jest ok. Maraton mnie nie powalił, lightowa trasa tak. A propos maratonu - otrzymałem foty od Foto MTB, oczywiście jak to profesjonaliści - zdjęcia bardzo dobre. Kilka zamieszczam poniżej:
Attack! © Foto MTB
Im bardziej uwalony, tym większy fun ;) © Foto MTB
Na punkcie po podjeździe nie brałem wody, mając ją w bidonie - to był błąd © Foto MTB
I jak wspominałem sprinterski finish z różnicą do 0,1s, zakończony sukcesem ;)
I tak koleś był z M3, a więc był lepszy ode mnie około 10 minut © Foto MTB
I kilka impresyjnych zdjęć - w paczce jest ich około 90 - warto kupić:
W dół po płytach w błoto © Foto MTB
Podjazd po płytach z góry © Foto MTB
Ekipa Foto MTB © Foto MTB
Meta © Foto MTB
Kluczowy, ostatni podjazd po płytach gdzie wielu ludzi odpuściło © Foto MTB
Gotowa woda czekająca po podjeździe © Foto MTB
Maraton jak już wspominałem całkiem dla mnie udany, ważne że bez glebowo i bezawaryjnie, pogoda dopisała, fotki i organizacja bardzo dobra, czego chcieć więcej? Wypad do Cieszyna udany, ale teraz wracam do turystycznych wycieczek - na dłuższą metę Schwinn na MTB się nie nadaje, choć raz do roku na Miedwie go poświęcę - poradził sobie ;)
Trasa:
Trasa jak trasa, z tym że pod koniec był piaszczysty (niemal pustynny:P) fragment, gdzie oczywiście cieniutkie i gładkie Continentale w Schwinnie... położyły mnie na glebie ;) Lekko, niegroźne rozbiłem kolano, dlatego kolejnego dnia odpuściłem rower i siedziałem w domku. W czasie dodawania wpisu już jest ok. Maraton mnie nie powalił, lightowa trasa tak. A propos maratonu - otrzymałem foty od Foto MTB, oczywiście jak to profesjonaliści - zdjęcia bardzo dobre. Kilka zamieszczam poniżej:
Attack! © Foto MTB
Im bardziej uwalony, tym większy fun ;) © Foto MTB
Na punkcie po podjeździe nie brałem wody, mając ją w bidonie - to był błąd © Foto MTB
I jak wspominałem sprinterski finish z różnicą do 0,1s, zakończony sukcesem ;)
I tak koleś był z M3, a więc był lepszy ode mnie około 10 minut © Foto MTB
I kilka impresyjnych zdjęć - w paczce jest ich około 90 - warto kupić:
W dół po płytach w błoto © Foto MTB
Podjazd po płytach z góry © Foto MTB
Ekipa Foto MTB © Foto MTB
Meta © Foto MTB
Kluczowy, ostatni podjazd po płytach gdzie wielu ludzi odpuściło © Foto MTB
Gotowa woda czekająca po podjeździe © Foto MTB
Maraton jak już wspominałem całkiem dla mnie udany, ważne że bez glebowo i bezawaryjnie, pogoda dopisała, fotki i organizacja bardzo dobra, czego chcieć więcej? Wypad do Cieszyna udany, ale teraz wracam do turystycznych wycieczek - na dłuższą metę Schwinn na MTB się nie nadaje, choć raz do roku na Miedwie go poświęcę - poradził sobie ;)
Dane wycieczki:
Km: | 48.45 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 15.71 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 649kcal | Podjazdy: | 192m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!