Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Objazdówka Puszczy Bukowej :)

Sobota, 29 września 2012 | dodano:30.09.2012
Z polecenia rowerzystki oraz lewego89 wybrałem się do Puszczy Bukowej w celu poznania jej (poniekąd znanych już z pieszych rajdów) walorów. Rajdy jednak skończyły się wraz z liceum i były tylko piesze. Z rowerem w bardziej objazdowy sposób jeszcze tutaj nie byłem (i gdyby nie wypadek prawdopodobnie bym tak szybko tu nie zawitał ;)) Jednak wypadu nie żałuję i dziękuję za propozycję.

Trasa



Najpierw spod domu pojechać ostatnio poznanym skrótem przez las do Kijewa by w jak najmniejszym stopniu stykać się z asfaltem. W Kijewie dalej do lasu w stronę Kołowa, nawierzchniowo po żwirze, ale później było trochę trudniej... :)


Łabędzie przy/w jelenim stawie © HTC

... bowiem zaczęła się kostka, a to nie brzmi już dobrze, dodajmy więc kostka z podjazdem. Wspaniale :D


Nie, to nie był zjazd, cyknąłem foto jak już się wdrapałem © Abarth


Owszem, zjazdy także były, należały jednak to zdecydowanej rzadkości © Abarth

I jak widać powyżej "nieco" wytrzęsło. A były jeszcze dłuższe i bardziej strome podjazdy, ale widząc je, nie uśmiechało mi się w ogóle wyciągać telefonu z kieszeni. Ja jakoś je jeszcze w miarę zniosłem (powoli się przyzwyczajam), ale ojciec z amortyzatorem ledwo 30mm dostał w kość, a dokładniej jego nadgarstki, jednak przejechał dzielnie, ale ustaliliśmy że trasy z długimi kostkami, a szczególnie z podjazdami na razie odpuszczamy. Podjeżdżając dla motywacji jakże ważnej w bikerstwie ustaliliśmy że to trasa niczym na wyścigu Paryż-Roubaix ;) Pomogło :) Po trzesąco - męczącym podjeździe dotarliśmy do Kołowa, a tam zwyczajowa fotka masztów, znak że byłem :).


To bodajże 4 czy 5-ta fota masztów, ale każda w innej perspektywie i pogodzie :) © Abarth

W Kołowie lub jego okolicach chcieliśmy zrobić sobie pit stop na przegryzkę, szukając i rozglądając się za dobrym miejscem podbiegł do nas pies, wszystko fajnie, gdyby nie to że chciał oblać nam opony... :P


... i najwyraźniej chciał też wyłudzić jedzenie © HTC

To nie koniec zwierząt w Kołowie. Kilkaset metrów dalej stał sobie Cap :)


Proszę Państwa oto Cap :D © Abarth

Za Kołowem znaleźliśmy parking by spokojnie skonsumować batoniki dzielnie obronione przed atakującym psiakiem :D Potem znów wróciliśmy na moment na asfaltówkę, byliśmy relatywnie blisko Bukowca, żal byłoby nie podjechać, choć ze wspominanych na początku rajdów byłem tam z 10 razy, ale nigdy na rowerze (czyt. z Prerią) ;)


Bukowiec - 148m n.p.m © Abarth

Ale jak wjechało się na Bukowiec, teraz trzeba z niego zjechać, rowerów Mtb XC nie mamy, a zjazd miał... ze 25%? Dodajmy po sypkim piachu.


Rozkmina nad zjazdem - sprowadzić czy zjechać? Wybrałem to drugie... © HTC

Stwierdziłem że hamulce za 4 stówy po coś tu są, dodatkowo jestem wspierany przez trzymanie Schwalbe'ków, do których mam pełne zaufanie, a sam jestem relatywnie lekki, to się pokusiłem, mając w pamięci wypadek, dlatego wszystko było powoli, delikatnie... Ojcu nie w głowie było robić foto jak zjeżdżam, tylko myślał o tym bym oby miał racje. Na szczęście miałem. Rewelacyjnie na obu hamplach zjechałem przy 3-5km/h, uślizgów niemal zero. Pierwszy raz musiałem aż tak poddać próbie hydraulikę, ale jeśli ktoś ma dylemat - hydraulika czy mechanika, zdecydowanie polecę hydraulikę. Myślę że jedyną wadą jest waga, cena nie powinna grać roli bo chyba nie oszczędzacie na bezpieczeństwie? Do hamulców hydraulicznych aby wydobyć z nich maximum trzeba mieć dobre opony i (jeżeli to nie tarcze) dobrej jakości obręcze. To taka dygresja jakby ktoś trafił przy szukaniu opinii nt. hydrauliki "do abartha" ;) Za tym zjazdem był jeszcze jeden podjazd i potem cały czas w dół w stronę Bukowego. Po drodze wyszło słońce to pokusiłem się o panorame, by nie rozciągało bloga zmniejszona, myślę że coś widać.


Mała panoramka Puszczy Bukowej w słońcu © Abarth

Zaraz dalej mieliśmy jeden z pomników przyrody - serce Puszczy.


Samo serce Puszczy © Abarth

I kawałek dalej jeszcze dwa pomniki przyrody, już całkiem blisko wyjazdu z Puszczy.


Głaz serce... © Abarth


...oraz Głaz Grońskiego, w ten dzień był rajd więc znicze są "świeże" © Abarth

Dla zainteresowanych więcej o Stanisławie Grońskim można przeczytać tutaj. Wycieczka bardzo fajna i jak ze starych przed wypadkowych czasów obfita w zdjęcia, a za tym idzie relacja. Mimo że znajome to były dla mnie tereny to jednak zza kierownicy roweru tereny Puszczy Bukowej odkrywa się jakby na nowo :) Teraz od 1 października śmigam (w końcu) na studia, nie żebym tego oczekiwał, ale ile można być darmozjadem i tak mam rok w plecy :) Wycieczki i tak na razie były co tydzień, może jak czas pozwoli będzie czasem w tygodniu, a i tak niedługo zima to nie pokręcę - czasy gdy śmigałem w styczniu przy -5C odeszły w niepamięć ;) Dane wycieczki:
Km:29.74Km teren:22.00 Czas:02:18km/h:12.93
Pr. maks.:42.00Temperatura:17.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:170mRower:Kross Crow Preria - sprzedana

Komentarze
I pewnie wtedy ją jeszcze odwiedzę :)
abarth
- 15:36 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Miło mi, że skorzystałeś z mojej propozycji, a jeszcze milej, że zafascynowałeś się od nowa Puszczą Bukową. Gdy liście zaczną żółknąć będzie tam na prawdę cudnie :)
rowerzystka
- 21:26 niedziela, 30 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl