Walka z wiatrakami :D
Środa, 25 maja 2011 | dodano:25.05.2011
Na dziś planowałem pojechać zupełnie gdzie indziej. Chciałem zwiedzić Pyrzyce, ale budząc się rano i widząc że chmurzy się + super silny wiatr odpuściłem. Nie chciałem siedzieć na dupie jednak, więc pojechałem na spontana i ot wyszła taka wycieczka :D
Mapa:
Licznikowe 80 km 900 m
W drodze do Niemiec nie robiłem zdjęć, wiatr był po cholerze, po prostu nie miałem ochoty się zatrzymywać. Zresztą nie planowałem takiego dystansu, nie brałem nawet aparatu, wszystkie zdjęcia są z telefonu. Na początku chciałem walnąć "podszczecińską pętlę" przez Wysoką Gryfińską, Gardno i Wełtyń, ale podkusiło mnie do Szwabii :)
Za Mescherin taki oto pomnik, napisy podniszczone, nie rozczytałem się © Abarth
Na skrzyżowaniu, o którym wspominałem w TYM wpisie skręciłem znów w stronę Kołbaskowa. Wtedy zdychałem w drodze, teraz wiatr był boczny i średnia wróciła do normy - okolice 30 km/h. W oddali dostrzegłem farmę wiatrową, dziś silny wiatr, czemu zatem nie podjechać? :D
Wiatraki widziane z drogi...
...zatem trzeba było do nich podjechać - stały za Rosówkiem. © Abarth
Remontowany kościół w Rosówku © Abarth
A w Niemieckich wiochach ekologiczna energia rozwinięta na maxa :) © Abarth
Kościół na dachu też posiadał ogniwa słoneczne, ale nie dało rady zdjęcia cyknąć. Za Rosówkiem boczna droga pod same wiatraki.
Wiatraki v.1 © Abarth
& v.2 © Abarth
Spory wiatr + szum wiatraków spowodował że na prawdę było tam całkiem głośno. Szum od śmigieł był niezły, acz irytujący. Preria też doczekała się fotki ;)
Prerię też trochę przewiało :D © Abarth
Wracając zahaczyłem o Lotos, który kiedyś uratował mi życie by uzupełnić energię. Potem już przez Przecław z wiatrem do Szczecina.
W Niemczech fajnie, ale wolę jednak Polskę ;) © Abarth
Wracając z wiatrem Autostradą Poznańską, prędkość dochodziła już pod 40 km/h, także dzisiaj średnią sobie poprawiłem. Żeby nie było tak pięknie to Preria zaczyna się domagać serwisu, po tym jak w sobotę przy 30 kilku km/h wrypałem się w dziurę - pod odciążeniem od czasu do czasu słychać strzał z supportu. Cóż, polskie drogi...
Mapa:
Licznikowe 80 km 900 m
W drodze do Niemiec nie robiłem zdjęć, wiatr był po cholerze, po prostu nie miałem ochoty się zatrzymywać. Zresztą nie planowałem takiego dystansu, nie brałem nawet aparatu, wszystkie zdjęcia są z telefonu. Na początku chciałem walnąć "podszczecińską pętlę" przez Wysoką Gryfińską, Gardno i Wełtyń, ale podkusiło mnie do Szwabii :)
Za Mescherin taki oto pomnik, napisy podniszczone, nie rozczytałem się © Abarth
Na skrzyżowaniu, o którym wspominałem w TYM wpisie skręciłem znów w stronę Kołbaskowa. Wtedy zdychałem w drodze, teraz wiatr był boczny i średnia wróciła do normy - okolice 30 km/h. W oddali dostrzegłem farmę wiatrową, dziś silny wiatr, czemu zatem nie podjechać? :D
Wiatraki widziane z drogi...
...zatem trzeba było do nich podjechać - stały za Rosówkiem. © Abarth
Remontowany kościół w Rosówku © Abarth
A w Niemieckich wiochach ekologiczna energia rozwinięta na maxa :) © Abarth
Kościół na dachu też posiadał ogniwa słoneczne, ale nie dało rady zdjęcia cyknąć. Za Rosówkiem boczna droga pod same wiatraki.
Wiatraki v.1 © Abarth
& v.2 © Abarth
Spory wiatr + szum wiatraków spowodował że na prawdę było tam całkiem głośno. Szum od śmigieł był niezły, acz irytujący. Preria też doczekała się fotki ;)
Prerię też trochę przewiało :D © Abarth
Wracając zahaczyłem o Lotos, który kiedyś uratował mi życie by uzupełnić energię. Potem już przez Przecław z wiatrem do Szczecina.
W Niemczech fajnie, ale wolę jednak Polskę ;) © Abarth
Wracając z wiatrem Autostradą Poznańską, prędkość dochodziła już pod 40 km/h, także dzisiaj średnią sobie poprawiłem. Żeby nie było tak pięknie to Preria zaczyna się domagać serwisu, po tym jak w sobotę przy 30 kilku km/h wrypałem się w dziurę - pod odciążeniem od czasu do czasu słychać strzał z supportu. Cóż, polskie drogi...
Dane wycieczki:
Km: | 80.90 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 26.24 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 16.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 300m | Rower: | Kross Crow Preria - sprzedana |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!