Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Do Glinnej + dresiarski burak

Sobota, 26 kwietnia 2014 | dodano:27.04.2014
Wpis mogłem dodać już wczoraj, musiałem ochłonąć - ale po kolei...

Dzisiaj pogoda była iście letnia, a planu na krótką wycieczkę... jak zwykle nie było - wszystko w okolicy objeżdżone. Miałem pomysł objechać trasę maratonu wokół Miedwia, ale utrudniony przejazd (tego mostu ze zdjęć z linku już nie ma) + większy ruch na drodze zweryfikował ten plan. Pojechałem do Glinnej, gdzie względnie dawno nie byłem.

Trasa:



Wyjazd około 11 i kierunek do Podjuch, gdzie podjazdem pod Kołowo, właśnie do Kołowa ;) 


W drodze do Kołowa - istne lato, cicho, gładko, choć pod górę (chociaż nie tu) © Abarth

A jak Kołowo to i maszty - podjechałem pod same centrum Radiowo - Telewizyjne, chcąc cyknąć fotkę taką jak ta. W sumie może i by się udało tylko:
a) Tamta fota była robiona w lutym (brak liści na drzewach),
b) Preria miała wtedy jeszcze stopkę - Schwinn jej nie ma (i takich wynalazków mieć nie będzie).

W konsekwencji fotka była nie do zrobienia, głównie jednak ze względu na punkt a ;)


Stanęło na tradycyjnej fotce - stan na dzień 26.04.14 ;) © Abarth

Z Kołowa na navi, w przeliczeniu trasy jako najkrótsza - dawno tam nie byłem, to odpaliłem dla pewności, zresztą jeśli mam... ;) Początkowo trasa znana, z górki i w prawo na Stare Czarnowo - znowu - gładko, cicho, letnio, szybko...


Asfalt cyknięty poglądowo - szybko się skończył... © Abarth

...bowiem ten ciemny punkt na horyzoncie to właśnie miejsce gdzie zostałem poprowadzony. Ale nie żałuję, to nie było błoto, a przy okazji trafiłem na bagno, które mi skojarzyło się z grą Gothic II NK (kto grał, ten wie o czym piszę) ;)


W takim bagnie w Gothicu żyją węże błotne i inne bestie - tak mi się skojarzyło ;) © Abarth


A oto Wąż Błotny ;) © pl.gothic.wikia.com


Droga wyglądała mniej więcej tak - z drobnymi, nieszczególnymi wyjątkami w postaci błota © Abarth

Z takiej drogi kilkaset metrów po kostce do Glinnej na Niemiecki Cmentarz Wojenny, gdzie kiedyś już byłem kilka razy, zatem nie będę się rozpisywał - dla zainteresowanych - link (kilka fot host usunął, ale to było przeszło 3 lata temu). A najlepiej po prostu tam pojechać :)


Schwinn na cmentarzu © Abarth


Kamień przed cmentarzem © Abarth

Akurat jak byłem przyjechała jakaś para starszych osób (ale chyba nie Niemców, bo przyjechali Seicento) ;) Z Glinnej w stronę Gryfina, a potem do domu. Ten fragment trasy w przekroju 50% wiatr w plecy i 50% boczny bez zaginki, a jedynie utrzymując podróżną w okolicy 30km/h na podjazdach z AVG 27,78km/h. W sumie do rekordu znowu brakowało niewiele, bo niecały km/h. Jakbym wiedział...


W stronę Gryfina - mimo soboty - mizerny ruch © Abarth

Teraz słów kilka o tytułowym dresiarskim buraku (jeszcze żałośnie biednym bo nawet na Golfa nie miał, nie mówiąc o BMW czy kultowej wśród nich Calibrze). Taka sytuacja:


Gryfińska - pas do jazdy na wprost w stronę Dąbia © Abarth/Street View

Otóż jadę sobie pasem do jazdy na wprost, mając zamiar jechać do Dąbia. Siłą rzeczy jadę lewym pasem jak widać powyżej. Wtem mija mnie 2 łysych palantów, otwiera szybę i drze mordę sper... na chodnik. Jechali oni pasem do skrętu w prawo. Ja mu pokazałem żeby się puknął w głowę, dojeżdżając do świateł, jeszcze coś pieprzyli. Dobra luz, miałem takich sytuacji już kilka. Podjeżdża do mnie facet ze starszą panią czarnym Saabem (9-3/9-5) widząc tą sytuacje, pytając czego chcieli. Odpowiedziałem im że po chodniku jechać nie wolno, w tym miejscu dodatkowo jeszcze nie ma ścieżki rowerowej (zaczyna się od salonu Peugeota, ale to nie ten kierunek jazdy). Pani oczywiście zgodziła się ze mną, po czym światła do jazdy w prawo zmieniły się na zielone i drechy w bordowej Skodzie Felicji o blachach ZS 9194F mijając ochlapali nas izotonikiem (rower + nogi + siłą rzeczy także i ich samochód) i odjechali. Pojechaliśmy kawałek i na przystanku zjechaliśmy, otrzymałem od Pani zapisane nr. rejestracyjne, a Pan zachęcał mnie do zgłoszenia sprawy na Policję. Sam chętnie zadeklarował się by zeznawać. Na spontanie odmówiłem, mając doświadczenie z policją, która przyjmie zgłoszenie, grzecznie pouczą drecha i tyle na ten temat. A ten dalej będzie robić swoje. Takie dziadowskie państwo, przy tym wymiarze "kary" szczerze mogę powiedzieć że jest ogólne przyzwolenie na to bo w takiej sytuacji jest niska szkodliwość czynu. A po kilkuset metrach od oblania lepkim napojem straciłem przedni hamulec - pozostał jedynie tylny, u mnie zestrojony jako pomocniczy. Czy jakbym w wyniku tego nie wyhamował i się połamał to także niska szkodliwość? A może ja poprzecinam komuś przewody hamulcowe, zostawiając jedynie ręczny (idealna analogia do mojego tylnego hamulca) i też niska szkodliwość czynu? A może powinien liczyć się FAKT - dzisiaj izotonik - jutro kwas? Ale policja tego nie zrozumie, dlatego z doświadczenia odpuściłem w ogóle sprawę. Wiem że powinienem zgłosić, bo jak każdy oleje to wiadomo... a może najpierw zmienić prawo i mentalność policjantów? Po całej sytuacji pojechałem umyć rower i odczyścić tarcze benzyną i jest już ok.

Na koniec taka analogia - tyle słyszy się o niebezpiecznych sytuacjach, które zdarzają się najbliżej domu - mnie to spotkało po 60km jazdy - do domu pozostało mi jedynie 2-3... Pomimo tego, tych 2 pacanów nie zepsuło mi funu z dzisiejszej jazdy - wreszcie jest jak w lecie ;)
Dane wycieczki:
Km:68.76Km teren:6.00 Czas:02:57km/h:23.31
Pr. maks.:47.00Temperatura:24.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1560kcalPodjazdy:437mRower:Schwinn Searcher Comp Disc

Komentarze
Mentalności policji nie zmienisz. Oni nawet przy kradzieży roweru starają się namówić do odpuszczenia i nie składania zawiadomienia.(z autopsji znam). Masz rację. Dziadowskie państwo, dziadowskie społeczeństwo i dziadowska policja.Więc dobrze nie będzie :-(
davidbaluch
- 20:39 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Taki burak jak chwast - cytując klasyka - "i po co taki człowiek żyje? Wyrwałem(bym) chwasta" :D
abarth
- 12:08 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Niestety buraki zawsze będą rosły :)
Trendix
- 11:36 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl