Świąteczne testy 29er'a w Izerach...
Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | dodano:23.04.2014
... a właściwie rower został (wy)pożyczony na bliżej nieokreślenie pojeżdżenie w celu eksploracji okolicy tej bliższej i nieco dalszej. Pojechałem na święta z Jarro i mamą do Szklarskiej Poręby, jak ostatnimi czasy coraz częściej się zdarzało. Pogoda jak przystało na lany poniedziałek - mokra, choć weryfikując to z prognozami to i tak był najniższy wymiar "kary" - w sumie mżyło, nie padało. Góry Izerskie zwiastują MTB, a jeśli do wyboru był 29er po prostu nie mogło być innej opcji... :)
Trasa:
A tak nawiasem mówiąc po jeździe od ładnych paru lat na 28erze (wyprzedzając komentarze - 29er to 28er - jakby głupio to nie wyglądało) poza zwrotnością w typowo kamienistym terenie, po prostu nie wyobrażam sobie jazdy na kółkach od nich mniejszych...
Rowery wypożyczyliśmy w firmie RoweryIzery, wypożyczająca rowery firmy Head - otrzymałem model X- Shape, w specyfikacji jak na stronie w wariancie 29er'a. O wrażeniach nieco później. Wyjazd był w bliżej nieokreślonym kierunku, stąd wyznaczenie trasy było nieodzowne :)
Szlaków, wariantów i kombinacji tyle że głowa mała ;) © Jarro
Jarro wybrał trasę szutrem do Chatki Górzystów a dalej to już się zobaczy :) Generalnie miało nie być pętelki, ale... wyjechaliśmy poza mapę i pojechaliśmy na czuja. Jakież było nasze zdziwienie gdy po kilkunastu km, jadąc w zupełnie inną stronę, jakimś cudem zatoczyliśmy koło wyjeżdżając niemal w tym samym miejscu - tyle że od drugiej strony :) Tereny prowadziły wzdłuż rzeki Izery, po szutrze przez łąki i torfowiska.
I przez Izerę ;) © Jarro
Tereny śliczne i urozmaicone - tylko pozazdrościć - u nas w Szczecinie też podobne trasy by się znalazło, ale przy tym to niebo a ziemia. Do dokładniejszego opisu trasy odsyłam do Jarro. Teraz słów kilka o 29erze. W takim terenie, przy tych balonach, nie oponach (29x2.25 na Schwalbe Smart Sam) to po prostu bajka. Dawno nie zdarzyło mi się mieć takiej frywolności w dobieraniu toru jazdy - błoto, żwir, piach, kamienie,..., co sobie wymyślisz - a to jedzie jak przez masło. I wszystko na pełnej kontroli, bezpiecznie i bardzo komfortowo. Podjazd 10% (żeby tylko) + sypki żwir? Żaden problem. I to z zerowej prędkości.
Asfalt należał do rzadkości, ale jeśli już był - but i ogień ;) © Abarth
I prawdę mówiąc Schwalbe Smart Sam o szerokości 57mm i bieżnikiem wprost z traktora, podczas jazdy (poza wyższym komfortem), w zestawieniu z moimi Continentalami Contact na semi slickach (a nawet lekko uszosowionych) i szerokości 37mm, różnicy nie robiły. Oczywiście, na asfalcie terenowe Schwalbe szybciej się ściera, a na dłuższej trasie na pewno różnica by była, ale kolosalnej różnicy nie odczułem. A może miałem tego dnia nogę? ;) Trasa fajna i choć mokro, dużo funu z jazdy twentyninerem. Szkoda tylko że w Szczecińskich realiach okazji by taki rower na prawdę "pomęczyć" za bardzo nie ma :)
W każdym bądź razie pierwsze zetknięcie z 29erem bardzo pozytywne, zresztą tak jak się spodziewałem, pozostaje tylko niedosyt - nie było okazji by jakoś go bardziej sprawdzić i przy wyższych prędkościach pochlapać się w błocie. Nie tym razem... :)
PS: dodałem nową kategorie dla rowerów pożyczonych - aby te km, kalorie itd. nie uleciały... wszak przejechane i spalone ;)
PS2: Wysłałem nasze Szczecińskie bruki w ramach akcji "Kolarstwa w Eurosporcie", szczególnie Gliniecki Bruk, który sfotografowałem podczas ostatniej wycieczki. Tutaj link do zdjęć - jak się okazuje nawet niektórzy miejscowi tam nie byli, a kto lubi bruk - pozycja obowiązkowa :)
Trasa:
A tak nawiasem mówiąc po jeździe od ładnych paru lat na 28erze (wyprzedzając komentarze - 29er to 28er - jakby głupio to nie wyglądało) poza zwrotnością w typowo kamienistym terenie, po prostu nie wyobrażam sobie jazdy na kółkach od nich mniejszych...
Rowery wypożyczyliśmy w firmie RoweryIzery, wypożyczająca rowery firmy Head - otrzymałem model X- Shape, w specyfikacji jak na stronie w wariancie 29er'a. O wrażeniach nieco później. Wyjazd był w bliżej nieokreślonym kierunku, stąd wyznaczenie trasy było nieodzowne :)
Szlaków, wariantów i kombinacji tyle że głowa mała ;) © Jarro
Jarro wybrał trasę szutrem do Chatki Górzystów a dalej to już się zobaczy :) Generalnie miało nie być pętelki, ale... wyjechaliśmy poza mapę i pojechaliśmy na czuja. Jakież było nasze zdziwienie gdy po kilkunastu km, jadąc w zupełnie inną stronę, jakimś cudem zatoczyliśmy koło wyjeżdżając niemal w tym samym miejscu - tyle że od drugiej strony :) Tereny prowadziły wzdłuż rzeki Izery, po szutrze przez łąki i torfowiska.
I przez Izerę ;) © Jarro
Tereny śliczne i urozmaicone - tylko pozazdrościć - u nas w Szczecinie też podobne trasy by się znalazło, ale przy tym to niebo a ziemia. Do dokładniejszego opisu trasy odsyłam do Jarro. Teraz słów kilka o 29erze. W takim terenie, przy tych balonach, nie oponach (29x2.25 na Schwalbe Smart Sam) to po prostu bajka. Dawno nie zdarzyło mi się mieć takiej frywolności w dobieraniu toru jazdy - błoto, żwir, piach, kamienie,..., co sobie wymyślisz - a to jedzie jak przez masło. I wszystko na pełnej kontroli, bezpiecznie i bardzo komfortowo. Podjazd 10% (żeby tylko) + sypki żwir? Żaden problem. I to z zerowej prędkości.
Asfalt należał do rzadkości, ale jeśli już był - but i ogień ;) © Abarth
I prawdę mówiąc Schwalbe Smart Sam o szerokości 57mm i bieżnikiem wprost z traktora, podczas jazdy (poza wyższym komfortem), w zestawieniu z moimi Continentalami Contact na semi slickach (a nawet lekko uszosowionych) i szerokości 37mm, różnicy nie robiły. Oczywiście, na asfalcie terenowe Schwalbe szybciej się ściera, a na dłuższej trasie na pewno różnica by była, ale kolosalnej różnicy nie odczułem. A może miałem tego dnia nogę? ;) Trasa fajna i choć mokro, dużo funu z jazdy twentyninerem. Szkoda tylko że w Szczecińskich realiach okazji by taki rower na prawdę "pomęczyć" za bardzo nie ma :)
W każdym bądź razie pierwsze zetknięcie z 29erem bardzo pozytywne, zresztą tak jak się spodziewałem, pozostaje tylko niedosyt - nie było okazji by jakoś go bardziej sprawdzić i przy wyższych prędkościach pochlapać się w błocie. Nie tym razem... :)
PS: dodałem nową kategorie dla rowerów pożyczonych - aby te km, kalorie itd. nie uleciały... wszak przejechane i spalone ;)
PS2: Wysłałem nasze Szczecińskie bruki w ramach akcji "Kolarstwa w Eurosporcie", szczególnie Gliniecki Bruk, który sfotografowałem podczas ostatniej wycieczki. Tutaj link do zdjęć - jak się okazuje nawet niektórzy miejscowi tam nie byli, a kto lubi bruk - pozycja obowiązkowa :)
Dane wycieczki:
Km: | 34.52 | Km teren: | 31.50 | Czas: | 02:39 | km/h: | 13.03 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 11.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1258kcal | Podjazdy: | 324m | Rower: | Pożyczone |
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!