Statystyki

  • Kilometry z bikestats: 9004.51 km
  • W tym off-road: 809.40 km (8.99%)
  • Czas na siodełku: 17d 13h 24m
  • Kręcę ze średnią: 21.37 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Ostatni sezon z BS

button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Mój sprzęt

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy abarth.bikestats.pl

Archiwum

Powered by

Pętelka przez Löcknitz

Czwartek, 7 lipca 2011 | dodano:07.07.2011
Dzisiaj już świadomie i z chęcią wybrałem się na kręcenie do Löcknitz, gdzie jeszcze nie byłem.

Trasa



O 11 wybrałem się spod domu. Wiedząc że dystans jakiś ogromny nie jest wystarczył jeden wafelek + 3 kostki czekolady, a do picia 0.5 l wody - jak się później okazało proporcje były idealne. Najpierw do Podjuch przejechać "Autostradą Poznańską" do centrum Szczecina, później przeciskając się dokładnie na przeciwległy jego kraniec. O 12 z groszem byłem już tuż przed przejściem granicznym w Lubieszynie.


Lubieszyn, a kawałek dalej granica Polsko - Niemiecka © Abarth

Do Löcknitz prowadzi asfaltowana ścieżka rowerowa (nie do samego Löcknitz, ale przez większy fragment), gdzie dla rowerów jest oddzielne oznakowanie w postaci skrętu na miejscowość - dla samochodów z drogi jedno, dla bikerów oddzielne, a także na przejeździe kolejowym oddzielny szlaban wraz z sygnalizacją (widział ktoś takie rzeczy w Polsce? :D)


Gładka choć z podjazdami ścieżka... © Abarth


...do Löcknitz. © Abarth

Samo Löcknitz także całe w DDRach na całej długości po obu stronach chodnika - co prawda z kostki, ale to miasto, mój zad i piasty w Prerii zdecydowanie polubiły Niemiecką jakość ścieżek rowerowych.


Kościół ewangelicki w Löcknitz © Abarth



Stróż z trąbką i z kotem, który miał powiadamiać straż pożarną w razie pożaru w Löcknitz - tak głosi legenda ;) © Abarth

A poniżej cała legenda:

"Metalowy/?/ człowiek w długim płaszczu z trabką i kotem obok to stróż ,który miał obowiązek powiadamiać mieszkańców o nowościach a także dzwoneczkiem i trąbką zawiadamiać straż pożarną w razie pojawienia się pożaru.Kiedyś tego nie zrobił i musiał tłumaczyć się przed burmistrzem. Okazało się ,że przyczyna była prozaiczna.Brak zębów. Burmistrz Locknitz zafundował stróżowi sztuczną szczękę i obowiązki zostały podjęte." - źródło - MM.

Żeby nie wracać tą samą drogą się skierowałem się na Hintersee, by wrócić przez Tanowo. Do samego Hintersee nie wjechałem - z daleka zobaczyłem kostkę, zawróciłem kierując się na Szczecin.


Dla jednych widok demotywujący, dla mnie wręcz odwrotnie :) © Abarth

Do centrum Szczecina trafiłem w najgorszym momencie - około 16 gdzie najwięcej ludzi wraca z pracy. Poszło jednak w miarę szybko i udało się wrócić tak by ani na cm nie powtórzyć trasy, no chyba że przed drzwiami domu :P Właśnie w domu byłem około 17:20, gdzie czekał wcześniej wstawiony zimny browarek prosto z lodówki :D Dane wycieczki:
Km:119.10Km teren:4.00 Czas:05:20km/h:22.33
Pr. maks.:47.00Temperatura:26.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:120mRower:Kross Crow Preria - sprzedana

Komentarze
Hehe popatrz jaka ironia losu:p
Mozna by bylo pomyslec:D
Izona
- 13:45 środa, 20 lipca 2011 | linkuj
Możemy się zamienić, bo ja z kolei marzę o Słowacji na rowerze :D
abarth
- 08:54 środa, 20 lipca 2011 | linkuj
No nie!:) to ja sobie marze,o zwiedzeniu Niemiec a on sobie tak od niechcenia do sasiadow jezdzi:D
Kolego pozazdroscic polozenia:D
Izona
- 05:43 środa, 20 lipca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl