Na rozruszanie siebie i przewietrzenie Prerii :D
Czwartek, 9 czerwca 2011 | dodano:09.06.2011
Po ponad tygodniowym niejeżdżeniu spowodowanym najpierw pomocą Piotrkowi w zakupie nowego roweru, po tym jak jego Mery wyzionęła ducha, a potem zwyczajnym lenistwem, bo nie chce mi się jeździć samemu (przyzwyczaiłem się już do jazdy w większym gronie) wreszcie ruszyłem się. Niedaleko, bo do Lubczyny.
Licznikowe 52km
Stanęło na Krossie Evado 1.2, choć przymiarki były do Kellysa Axis'a/Saphix'a, a najbardziej do Unibike'a Vipera, ale jednak funduszowo stanęło na, moim zdaniem, najlepszym wyborem w tym przedziale cenowym.
Początkowo pojechaliśmy po zapasowe dętki do nowych, wszak 28 calowych kół Evado, potem załatwiać resztę spraw. Do Lubczyny pojechaliśmy po 17. W drodze masakrycznie pod wiatr, prędkość dochodziła do max 25 km/h na prostej, w mordę wind był nieprzyjemny. Przemęczyliśmy się jednak dojeżdżając do...
...Lubczyny ;) © Piotrek
W Lubczynie jest plaża, zatem "turn to the left" ;) © Piotrek
Plaża... © Piotrek
...i przycumowane jachty. © Piotrek
Na plaży dłuższy odpoczynek. Miałem okazję przyjrzeć się stylistyce Evado 1.2, następcy Prerii. Mimo że osprzętowo ciut odstaje od swojej poprzedniczki, stylistycznie brak charakterystycznych dla serii Crow przetłoczeń i żywszego, dynamicznego malowania, to jednak całość stanowi jednolitą, elegancką całość. Wbrew pozorom to właśnie srebrny jest ładniejszy, fajnie kontrastuje z czarnymi felgami czarno szprychowymi, a urokowi dodają połyskujące tarcze z przodu i z tyłu. Mimo że nie zamieniłbym się za nic za Prerię, ręczę za siebie że w realu Evado wygląda ładniej niż w katalogach... szczególnie srebrne! :)
Pamiątkowe zdjęcie, gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością... :D © Abarth
Prerię zastąpiło Evado 1.2, dlaczego, nie wiem. Myślę że to kwestia wagi, Evado jest aż o 2 kg lżejsze, wynika to z zastosowanych komponentów. Widocznie Krossowi opłacało się bardziej wymienić gamę modelową Crow na Evado, niż przeprowadzić lifting.
Wracając z wiatrem trzymaliśmy stałe 30km/h. Piotrkowi jeździło się nieźle na nowym nabytku, choć musi się przestawić na nieco inną przyczepność, niż jest w góralach, szczególnie na piachu. O szczegóły prowadzenia pytać właściciela :D Rozruszanie dobrze mi zrobiło, Prerii przewietrzenie także, ale nie bezcelowo. Planujemy na sobotę wypad, jaki? Tajemnica ;) Zdradzę tylko że będzie "trzycyfrowo" ;)
Licznikowe 52km
Stanęło na Krossie Evado 1.2, choć przymiarki były do Kellysa Axis'a/Saphix'a, a najbardziej do Unibike'a Vipera, ale jednak funduszowo stanęło na, moim zdaniem, najlepszym wyborem w tym przedziale cenowym.
Początkowo pojechaliśmy po zapasowe dętki do nowych, wszak 28 calowych kół Evado, potem załatwiać resztę spraw. Do Lubczyny pojechaliśmy po 17. W drodze masakrycznie pod wiatr, prędkość dochodziła do max 25 km/h na prostej, w mordę wind był nieprzyjemny. Przemęczyliśmy się jednak dojeżdżając do...
...Lubczyny ;) © Piotrek
W Lubczynie jest plaża, zatem "turn to the left" ;) © Piotrek
Plaża... © Piotrek
...i przycumowane jachty. © Piotrek
Na plaży dłuższy odpoczynek. Miałem okazję przyjrzeć się stylistyce Evado 1.2, następcy Prerii. Mimo że osprzętowo ciut odstaje od swojej poprzedniczki, stylistycznie brak charakterystycznych dla serii Crow przetłoczeń i żywszego, dynamicznego malowania, to jednak całość stanowi jednolitą, elegancką całość. Wbrew pozorom to właśnie srebrny jest ładniejszy, fajnie kontrastuje z czarnymi felgami czarno szprychowymi, a urokowi dodają połyskujące tarcze z przodu i z tyłu. Mimo że nie zamieniłbym się za nic za Prerię, ręczę za siebie że w realu Evado wygląda ładniej niż w katalogach... szczególnie srebrne! :)
Pamiątkowe zdjęcie, gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością... :D © Abarth
Prerię zastąpiło Evado 1.2, dlaczego, nie wiem. Myślę że to kwestia wagi, Evado jest aż o 2 kg lżejsze, wynika to z zastosowanych komponentów. Widocznie Krossowi opłacało się bardziej wymienić gamę modelową Crow na Evado, niż przeprowadzić lifting.
Wracając z wiatrem trzymaliśmy stałe 30km/h. Piotrkowi jeździło się nieźle na nowym nabytku, choć musi się przestawić na nieco inną przyczepność, niż jest w góralach, szczególnie na piachu. O szczegóły prowadzenia pytać właściciela :D Rozruszanie dobrze mi zrobiło, Prerii przewietrzenie także, ale nie bezcelowo. Planujemy na sobotę wypad, jaki? Tajemnica ;) Zdradzę tylko że będzie "trzycyfrowo" ;)
Dane wycieczki:
Km: | 52.70 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 02:05 | km/h: | 25.30 |
Pr. maks.: | 47.60 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 100m | Rower: | Kross Crow Preria - sprzedana |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!