Szybkie Gryfino
Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | dodano:19.04.2011
Ostatni przed maturalny wypad zrobiony! Jak wspominałem we wpisie "Deszczowe Police", gdzie warunki do jazdy były lekko mówiąc niekomfortowe, Preria była uwalona niemiłosiernie. Krótki wypadzik by pozostawić czystą i pachnącą Nelly na miesiąc w pokoju był tylko kwestią czasu. Dziś pogoda była rewelacyjna, zatem po lekcjach szybki obiadek i około 16 rura do warsztatu na serwis :)
Serwisówka - Mycie z drogowego syfu i smarowanie pachnącym perfumem - zielonym FL :) © Abarth
W drodze zadzwoniłem do Piotrka czy dałby radę dziś na krótką trasę, akurat gdy kończyłem pracę oddzwonił i zaproponował Gryfino, 25 minut później już widzieliśmy się na pętli w Podjuchach. Była godzina 18 zatem nie było czasu by poszaleć....
Jest i Gryfino :) © Abarth
Zeszło się nam szybko, średnia do Gryfina oscylowała cały czas między 25, a 30 km/h więc w Gryfie byliśmy już o 18:30. Korzystając z tego, zaproponowałem jeszcze pojechanie do centrum gdzie przy okazji zaopatrzyłem się w żarcie.
Obie ślicznotki na pit stopie przed...© Piotrek
...Biedro w Gryfinie :) © Piotrek
Znając biedronkę chwilkę się zeszło w kolejce, nie ma to jak czynna jedna kasa w poniedziałkowe popołudnie :) Pojechaliśmy na most na Odrze, granicy Polsko-Niemieckiej.
Most pod słońce, wyglądał fajnie, szkoda że silne słońce prześwietliło zdjęcie. © Piotrek
Wbiliśmy na 5 minut za granicę i zawijamy do domu. Po drodze padł mi telefon, więc poza pierwszymi dwoma zdjęciami wszystkie robił Piotrek, dobrze że w swojej Xperii ma 5mpx ;)
Z mostu widok na elektrownię Dolna Odra © Piotrek
Wycieczka była na szybko, czas nas naglił i nie było czasu by zwiedzać, na szybko cyknęliśmy sobie fotkę przed kościołem Narodzenia NMP. Nie byłbym sobą gdybym nie wtaszczył Prerii na scenę która się przed nim znajdowała :)
Przed kościołem Narodzenia NMP w Gryfinie, ogarniając Nelly do zdjęcia ;) © Piotrek
Dochodziła 19:30 zatem dość szybkim tempem zawijamy do domu. W Szczecinie byliśmy za 5 ósma, w Podjuchach rozjechaliśmy się do domów. Wypad udany, szkoda że już ostatni i rozstaję się z Nelly na miesiąc, ważne że teraz spogląda na mnie czysta i pachnąca, a przy okazji w drodze do Gryfina rozprowadziłem smar po napędzie. Do zobaczenia na trasie w czerwcu, czas na regenerację sił przed wakacyjnymi wyprawami...naszych sił ;)
Serwisówka - Mycie z drogowego syfu i smarowanie pachnącym perfumem - zielonym FL :) © Abarth
W drodze zadzwoniłem do Piotrka czy dałby radę dziś na krótką trasę, akurat gdy kończyłem pracę oddzwonił i zaproponował Gryfino, 25 minut później już widzieliśmy się na pętli w Podjuchach. Była godzina 18 zatem nie było czasu by poszaleć....
Jest i Gryfino :) © Abarth
Zeszło się nam szybko, średnia do Gryfina oscylowała cały czas między 25, a 30 km/h więc w Gryfie byliśmy już o 18:30. Korzystając z tego, zaproponowałem jeszcze pojechanie do centrum gdzie przy okazji zaopatrzyłem się w żarcie.
Obie ślicznotki na pit stopie przed...© Piotrek
...Biedro w Gryfinie :) © Piotrek
Znając biedronkę chwilkę się zeszło w kolejce, nie ma to jak czynna jedna kasa w poniedziałkowe popołudnie :) Pojechaliśmy na most na Odrze, granicy Polsko-Niemieckiej.
Most pod słońce, wyglądał fajnie, szkoda że silne słońce prześwietliło zdjęcie. © Piotrek
Wbiliśmy na 5 minut za granicę i zawijamy do domu. Po drodze padł mi telefon, więc poza pierwszymi dwoma zdjęciami wszystkie robił Piotrek, dobrze że w swojej Xperii ma 5mpx ;)
Z mostu widok na elektrownię Dolna Odra © Piotrek
Wycieczka była na szybko, czas nas naglił i nie było czasu by zwiedzać, na szybko cyknęliśmy sobie fotkę przed kościołem Narodzenia NMP. Nie byłbym sobą gdybym nie wtaszczył Prerii na scenę która się przed nim znajdowała :)
Przed kościołem Narodzenia NMP w Gryfinie, ogarniając Nelly do zdjęcia ;) © Piotrek
Dochodziła 19:30 zatem dość szybkim tempem zawijamy do domu. W Szczecinie byliśmy za 5 ósma, w Podjuchach rozjechaliśmy się do domów. Wypad udany, szkoda że już ostatni i rozstaję się z Nelly na miesiąc, ważne że teraz spogląda na mnie czysta i pachnąca, a przy okazji w drodze do Gryfina rozprowadziłem smar po napędzie. Do zobaczenia na trasie w czerwcu, czas na regenerację sił przed wakacyjnymi wyprawami...naszych sił ;)
Dane wycieczki:
Km: | 50.90 | Km teren: | 0.10 | Czas: | 02:05 | km/h: | 24.43 |
Pr. maks.: | 47.20 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 60m | Rower: | Kross Crow Preria - sprzedana |
Komentarze
"ważne że teraz spogląda na mnie czysta i pachnąca" - a gdzie ją wąchałeś ?...aaa i gdzie ten rower ma oczy?
sargath - 06:18 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj
sargath - 06:18 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj
Fajna wycieczka :)
Kurcze co to będzie w wakacje, jak tylko te maturzysko zdasz :D DaDasik - 21:50 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj
Kurcze co to będzie w wakacje, jak tylko te maturzysko zdasz :D DaDasik - 21:50 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!