Na 4 oes Baja Poland
Niedziela, 1 września 2013 | dodano:02.09.2013Kategoria Event'y
Dzisiaj miał być wypad pod 100km, połączony z kibicowaniem na trasie 4 oesu rajdu Baja Poland, niestety prognozy pogody znowu kłamią...
Trasa:
Wyjazd około 10, w kierunku centrum miasta, a właściwie niemal na jego przeciwległy kraniec, gdzie znajdowało się "miasteczko rajdowe", a obok był start do 4 oesu. Zapowiadana pogoda - jeden, góra dwa przelotne opady. Na wysokości Wojska Polskiego pierwszy wymuszony pogodą pit stop.
Wymuszony postój © Jarro
Popadało z 10 minut i przestało - póki co jest jak zapowiadano, zatem kierujemy się dalej. Na miejscu:
Wenezuelczycy na lawecie - dla nich rajd już się skończył © Jarro
Ekipa RMF FM © Jarro
Park zamknięty © Jarro
Hołek sprawdza opony w Mini - niestety okazało się że nawaliła skrzynia biegów © Jarro
Do tej pory - mimo że pochmurnie - było sucho. Start samochodów zapowiedziano około 12:45, wtedy się zaczęło...
W oczekiwaniu na start pod drzewem w deszczu © Jarro
Mimo drzewa... © Jarro
... nie udało się uniknąć darmowego mycia © Jarro
Padało i przestawało z przerwami - i nie skończyło się na jednym, czy góra dwóm falom deszczu... Wreszcie start, więc trzeba było wyjść spod drzewa. Mokry, wyziębiony, ale po coś tu jestem ;)
Załoga Dąbrowski/Czachor © Jarro
Małysz ciśnie © Jarro
Ekipa z Wenezueli efektownie sypnęła piachem © Jarro
Nie tylko zresztą oni © Abarth
Eat my dust © Abarth
Jak widać kolejna porcja deszczu zbliżała się nieuchronnie... © Abarth
... więc zwinęliśmy się do domu. Pierwotny plan - wracać przez Niemcy, ale temperatura, wiatr i niewiadoma ile jeszcze deszczu spadnie spowodowały że zawinęliśmy do domu. Także ze 100 km wyszło raptem 37, ale zdrowie ważniejsze...
Trasa:
Wyjazd około 10, w kierunku centrum miasta, a właściwie niemal na jego przeciwległy kraniec, gdzie znajdowało się "miasteczko rajdowe", a obok był start do 4 oesu. Zapowiadana pogoda - jeden, góra dwa przelotne opady. Na wysokości Wojska Polskiego pierwszy wymuszony pogodą pit stop.
Wymuszony postój © Jarro
Popadało z 10 minut i przestało - póki co jest jak zapowiadano, zatem kierujemy się dalej. Na miejscu:
Wenezuelczycy na lawecie - dla nich rajd już się skończył © Jarro
Ekipa RMF FM © Jarro
Park zamknięty © Jarro
Hołek sprawdza opony w Mini - niestety okazało się że nawaliła skrzynia biegów © Jarro
Do tej pory - mimo że pochmurnie - było sucho. Start samochodów zapowiedziano około 12:45, wtedy się zaczęło...
W oczekiwaniu na start pod drzewem w deszczu © Jarro
Mimo drzewa... © Jarro
... nie udało się uniknąć darmowego mycia © Jarro
Padało i przestawało z przerwami - i nie skończyło się na jednym, czy góra dwóm falom deszczu... Wreszcie start, więc trzeba było wyjść spod drzewa. Mokry, wyziębiony, ale po coś tu jestem ;)
Załoga Dąbrowski/Czachor © Jarro
Małysz ciśnie © Jarro
Ekipa z Wenezueli efektownie sypnęła piachem © Jarro
Nie tylko zresztą oni © Abarth
Eat my dust © Abarth
Jak widać kolejna porcja deszczu zbliżała się nieuchronnie... © Abarth
... więc zwinęliśmy się do domu. Pierwotny plan - wracać przez Niemcy, ale temperatura, wiatr i niewiadoma ile jeszcze deszczu spadnie spowodowały że zawinęliśmy do domu. Także ze 100 km wyszło raptem 37, ale zdrowie ważniejsze...
Dane wycieczki:
Km: | 36.98 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 19.99 |
Pr. maks.: | 45.40 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 790kcal | Podjazdy: | 148m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!