Only for eagles...
Środa, 28 sierpnia 2013 | dodano:29.08.2013
... a przy najmniej dla dobrych MTB. Przeglądając wycieczki James'a, spodobał mi się wypad Szlakiem Orła Bielika - wydawał się dobrą trasą na po południowo - wieczorne pokręcenie. Jak się okazało miejscami trasa nie nadaje się w ogóle dla roweru crossowego.
Trasa:
Wyjazd około 18. Najpierw przez centrum do Ustowa, stamtąd przez siadło Dolne, być trafić na szlak.
Komin elektrowni Pomorzany © Abarth
Początek szlaku Bielika © Abarth
Papu na drzewie :D © Abarth
Z Ustowa do miejscowości o wdzięcznej nazwie Moczyły, całkiem przyjemnym żwirem. Jeszcze przyjemnym. To co było później zakrawa o pomstę do nieba.
Lekki żwirek - crossówką ok... © Abarth
... całkiem przyjemny widoczek © Abarth
Dalej była jakaś masakra - szkoda że nie mam zdjęcia, ale byłem tak ujechany, że nawet o tym nie pomyślałem - ja lubię podjazdy, ale tego to chyba nawet Włoszczowska by nie pokonała, nie zsiadając z roweru - podjazd 20-30%, wyłożony drobnym żwirkiem, takim jak na kolei. Coś strasznego, początkowy podjazd jeszcze spoko, ale później 90% obrotu korby, przekładało się na mielenie kołem w miejscu. Już widzę Niemców sakwiarzy, którzy przyjadą na wycieczkę do Polski wzdłuż Odry, którzy tam wjeżdżają, albo lepiej - zjeżdżają... Zresztą Niemcy mogą się trochę zdziwić bowiem...
...oto Niemiecka droga wzdłuż Odry... © Abarth
... i jej Polski odpowiednik - ręce opadają © Abarth
A szlak Bielika wchodzi właśnie w skład Polskiego szlaku, a właściwie "szlaku" wzdłuż Odry. Dlatego oni do nas nie przyjadą, po takim przywitaniu. Po trudach z wprowadzeniem roweru, wreszcie dojechaliśmy do Moczył.
Moczyły witają © Abarth
Można i tak ;) © Abarth
Pojechaliśmy kawałek dalej i znowu na horyzoncie ukazała się kostka - ze względu na dość późną godzinę, zawróciliśmy do domu.
Kolejna elektrownia - wieczorem © Abarth
W domu byliśmy około 20:40. Gdyby nie ten psycholski podjazd i może wcześniejszy wyjazd z domu, szlak dało by się pokonać. Nie polecam szlaku jechać crossówką, lepiej MTB, a najlepiej szlak pokonać... z lotu ptaka - dlatego tylko dla orłów ;)
Trasa:
Wyjazd około 18. Najpierw przez centrum do Ustowa, stamtąd przez siadło Dolne, być trafić na szlak.
Komin elektrowni Pomorzany © Abarth
Początek szlaku Bielika © Abarth
Papu na drzewie :D © Abarth
Z Ustowa do miejscowości o wdzięcznej nazwie Moczyły, całkiem przyjemnym żwirem. Jeszcze przyjemnym. To co było później zakrawa o pomstę do nieba.
Lekki żwirek - crossówką ok... © Abarth
... całkiem przyjemny widoczek © Abarth
Dalej była jakaś masakra - szkoda że nie mam zdjęcia, ale byłem tak ujechany, że nawet o tym nie pomyślałem - ja lubię podjazdy, ale tego to chyba nawet Włoszczowska by nie pokonała, nie zsiadając z roweru - podjazd 20-30%, wyłożony drobnym żwirkiem, takim jak na kolei. Coś strasznego, początkowy podjazd jeszcze spoko, ale później 90% obrotu korby, przekładało się na mielenie kołem w miejscu. Już widzę Niemców sakwiarzy, którzy przyjadą na wycieczkę do Polski wzdłuż Odry, którzy tam wjeżdżają, albo lepiej - zjeżdżają... Zresztą Niemcy mogą się trochę zdziwić bowiem...
...oto Niemiecka droga wzdłuż Odry... © Abarth
... i jej Polski odpowiednik - ręce opadają © Abarth
A szlak Bielika wchodzi właśnie w skład Polskiego szlaku, a właściwie "szlaku" wzdłuż Odry. Dlatego oni do nas nie przyjadą, po takim przywitaniu. Po trudach z wprowadzeniem roweru, wreszcie dojechaliśmy do Moczył.
Moczyły witają © Abarth
Można i tak ;) © Abarth
Pojechaliśmy kawałek dalej i znowu na horyzoncie ukazała się kostka - ze względu na dość późną godzinę, zawróciliśmy do domu.
Kolejna elektrownia - wieczorem © Abarth
W domu byliśmy około 20:40. Gdyby nie ten psycholski podjazd i może wcześniejszy wyjazd z domu, szlak dało by się pokonać. Nie polecam szlaku jechać crossówką, lepiej MTB, a najlepiej szlak pokonać... z lotu ptaka - dlatego tylko dla orłów ;)
Dane wycieczki:
Km: | 54.52 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:39 | km/h: | 20.57 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1164kcal | Podjazdy: | 178m | Rower: | Schwinn Searcher Comp Disc |
Komentarze
Ten podjazd tylko za pierwszym razem sprawia kłopot, bo mało kto się czegoś takiego spodziewa, później jest nawet fajny.
A ślimaki były? :) James77 - 06:26 piątek, 30 sierpnia 2013 | linkuj
A ślimaki były? :) James77 - 06:26 piątek, 30 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!